Ciasto jest bardzo delikatne smak twarogu i malin przełamany jest chrupiącą bezą z posmakiem czekolady .
To ciasto raczej dla cierpliwych , bo warto tworzenie ciasta rozłożyć na dwa dni ale tak szczerze mówiąc ciasto robi się bardzo a raczej składa bardzo szybko . Dzień wcześniej warto upiec biszkopt i blat bezowy.
Biszkopt :
Możemy oczywiście skorzystać ze swojego ulubionego .Jeśli nie to 4 białka ubijamy ze szczyptą soli i dodajemy cukier. Kiedy piana jest sztywna dodajemy żółtka , na koniec partiami mąkę z kakao i proszkiem do pieczenia. Pieczemy ok 20-30 min w temp.180C.
Beza:Białka ubijamy ze odrobiną soli i kiedy piana jest sztywna dodajemy cukier (raczej miałki ). Ubitą pianę wykładamy na papier do pieczenia i do tej samej formy w której piekliśmy biszkopt.
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i robimy kropy na bezie , które patyczkiem (widelcem , szpikulcem ) rozmazujemy . Wstawiamy do piekarnika w temp.120C i suszymy 1.5 godz. Po tym czasie beza do wystudzenia pozostaje w piekarniku (lekko uchylonym ).
Inną opcją mogą być małe beziki własnoręcznie upieczone ale już wtedy bez czekolady.
Masa biała :
Serek twarogowy konsystencją przypomina serek homogenizowany ale jest bardzo gęsty i zwarty. Jeśli zamienimy na inny bardziej luźny twaróg to warto dodać 1 łyżeczkę żelatyny więcej. Z podanych ilości produktów robimy dwie osobne masy. Składniki dzielimy na połowę ew. możemy wszystko razem połączyć z wyjątkiem żelatyny- (musimy zaczekać aż galaretka z malinami dobrze się zetnie i dopiero wtedy dodajemy żelatynę do drugiej białej masy . Chyba mnie zrozumieliście prawda ?
Śmietankę ubijamy z cukrem pudrem i tu też ilość cukru możemy regulować sami . Do ubitej śmietany dodajemy ser . Masę dzielimy na połowę i dodajemy rozpuszczoną chłodną żelatynę (2 łyżeczki rozpuszczone w 1/4szkl. mleka ). Masę z żelatyną wykładamy na biszkopt lekko skropiony naszym ulubionym ponczem (u mnie kawa + rum). Masę równamy i do lodówki .
Masa malinowa :
Galaretki rozpuszczamy w 700ml wody, kiedy są już zimne ale nadal lejące wkładamy delikatnie mrożone maliny. Galaretka bardzo szybko gęstnieje i tak samo szybciutko nakładamy na masę białą . Ciasto wkładamy ponownie do lodówki .
Do pozostałej masy białej dodajemy żelatynę (2 łyżeczki rozpuszczone w 1/4szkl.mleka ) , którą nakładamy na galaretkę z owocami . Na koniec na masę kładziemy blat bezowy.
Wstawiamy do lodówki aby całe ciasto dobrze schłodzić i ..
Smacznego :)))