chociaz nie jestem na diecie to zrobilam te buleczki, ale zamiast serka dodalam 2 lyzki jogurtu naturalnego..... sa przepyszne i bede je czesto robic... doskonale na pyszna kanapke do pracy , pozdrawiam autorke przepisu :)
Upiekłam Twoje bułeczki i powiem tak: w smaku bardzo dobre, ale niestety nawet po wystygnięciu nie chciały mi wychodzić z papilotek :( Także się trochę poszarpały...
składem przypominają placki Dukana :) my robimy chleb żytni na zakwasie, jest dużo zdrowszy od tego na drożdach i można go jeść przy diecie :)
W ramach poszukiwań treści do swoich zdjęć (było na forum) natrafiłam na Twój przepis.
I dzisiaj postanowiłam wypróbować. Ciasto w smaku rewelacyjne, polecam wszystkim jako smaczne bułki razowe. Chyba jedne z najbardziej delikatnych bułek jakie piekłam
ale: nie wychodzi z papilotek - połowa zostaje przyklejona do papierka. No i strasznie mikre te moje bułko-mufinki - żeby nakarmić syna musiałabym mu chyba z 15 upiec - bo to takie na raz do buzi. Nic - popracuję nad rozmiarem (w czym upiec, aby były większe)
Ekkore, ostatnio piełam z półtorej porcji w małej keksówce wyłożonej papierem do pieczenia. Wychodzi prostokątna buła, którą można podzielić na dwie lub trzy porcje. Dla osób na "dukanie" trzeba dzielić na trzy żeby nie przekroczyć ilości otrębów na dzień.
Mnie do diety nie potrzebne - tylko dla smaku. następnym razem spróbuję upiec w keksówce (tylko mam same duże).