2 grapefruity
3 pomarańcze
4 cytryny
1.5 kg cukru
2 litry wody
6-7 goździków
Na wstępie, żeby nie było - nie ja ten przepis wymyśliłam tylko mi go udostępniono:-)) Ale efekt końcowy jest godny polecenia innym. Do dzieła:
-grapefruity obieramy ze skóry i wyłuskujemy ze skórek pojedyncze cząstki
-z cytrynami robimy tak samo
- jedną pomarańczę sparzyć a skórkę zetrzec na tarce, resztę owocu obrać z błonek
- pozostałe dwie pomarańcze obrać i pozbawić błonek
Najbardziej mozolne są te błonki, ale warto postać w kuchni, bo efekt super:-)
Wszystkie pozbawione błonek owoce i startą skórkę do garnka, dolać wodę, dosypać cukier i goździki i gotować przez godzinę. Pierwsze 30 minut może się i bulgotać, potem skręcić gaz. Nie przejmować się proszę konsystencją - będzie rzadkie raczej:-). Po zagotowaniu przelać do słoiczków czy butelek po sokach i zapasteryzować (15 min.)
Galatertka jest jedynie słuszna do herbaty w zimne dni - u mnie"schodzi" w zastraszającym tempie:-). Smacznego!
I jeszcze jedno. Jeśli ktoś woli gęstsze galaretki, to można dodać 1kg cukru żelującego na sam koniec gotowania. Wypróbowałam ten wariant i wyszło bardzo dobrze:-)