Witajcie mam do was pytanie nie wiem co zrobic w tamtym roku w przedszkolu jeden chłopczyk dokuczał mojemu synkowi takie tam szczypanie pare razy go popchnoł i mial slad siniaki alarmowalam do pani w przedszkolu był spoku teraz obaj chłopcy sa w pierwszej klasie i synek mi sie poskarzył ze go szczypał i chcial popchnoc ze schodów , postanowilam poinformawac mame synka ktora obiecal porozmawiac z synkiem i okazało sie ze on nic nie robil mam chłopca rozmawial z wychowawczynia przedszkola ktora mowi ze nic takeigo nie było , wychowawczyni tez podobno nic nie widzi zeby cos sie dzialo i teraz to ja wyszłam na taka co by chciała sie kucic a synek bał sie chodzic do przedszkola byl wielki płącz teraz tez ma leki przed szkoła synek jest niesmiały malo mowi jezdzimy z nim do psychologa czy mam to zostawic czy cos zrobic ale zebym nie wyszła na ta najgorsza ciagle o tym mysle doradzie cos:(
Marta moja rada jest taka podejdź do chłopca który dokucza Twojemu synkowi i surowym tonem powiedż : żeby mi to było ostatni raz, że ja słysze że Ty zrobiłeś to i to.. ( tu wymieniasz) . Niech mi ( tu imię syna ) jecze raz powie ze tak a tak sie zachwales to ze mną bedziesz miał doczynienia ( tu podpierasz się pod boki ) Gwarantuje ze poskutkuje. :):) Dzieci przewaznie sie nie przyznaja do tego co zrobily a z doświadczenia wiem ze jak im sie tak powie face to face to sie bardz bardzo zmieniają :) Ja kiedys takiemu jednemu malcowi ktory po raz kolejny ogryzł mojego syna powiedzialam pokazujac jego ugryzienie ( jedna wielka rana ) jak mi jeszcze raz ugryziesz syna to ja Cię ugryzę jeszcze mocniej niż ugryzl jego . Poskutkowało. :):)
a ja uwazam ze nie powinna tak zrobic bo to jest zastraszanie czyjegos dziecka owszem tamten chlopiec zle zrobil ale ona jako matka nie moze go straszyc. Najlepiej porozmawiaj z psychologiem co zrobic w takiej sytuacji ale jak syn sie tak bardzo boi to ja bym sie zastanowila nad zmiana szkoly to przeciez chodzi o jego psychike i zdrowie a to powinno byc na 1 miejscu
Zmiana szkoły wiąże się ze zmianą środowiska i nie wiem, czy nie przyniesie to jeszcze gorszych skutków dla psychiki dziecka. Jeżeli mama rozwiąże sprawę we własnym zakresie, to dzieciak poczuje się pewnie wiedząc, że może liczyć na wsparcie.
dlatego napisalam ze warto porozmawiac z psychologiem ktory zajmuje sie dzieckiem on powinien cos doradzic bo moze byc tak jak pisze pani ze to za duza rewolucja w zyciu dziecka i jeszcze wiekszy stres a czasami jedyne wyjscie
Na pewno kontakt z psychologiem jest dobrym pomysłem. O ile dobrze zrozumiałam dziecko ma problem tylko z jednym kolegą, dlatego myślę, że można sprawę rozwiązać eliminując negatywne zachowanie agresora. Nie wiem, czy syn nie konfabulował przedstawiając siebię jako ofiarę, choć nie sądzę (mama być może jest w stanie to ocenić). Należałoby porozmawiać raz jeszcze z matką kolegi. Jaką opinię ma w szkole dziecko, które dokucza i czy przejawia zachowania agresywne wobec innych dzieci?
Tez mi przyszedl do glowy ten pomysl zeby jeszcze raz porozmawiac z mama kolegi i uwazam ze to jest bardzo dobry pomysl, uwazam takze ze kolega moze specjalnie klamac wypierajac sie wszystkiego, bojac sie konsekwencji swojego zachowania, moze warto o tym takze porozmawiac z mama kolegi
Jak w nowej szkole ktoś będzie mu dokuczał to znowu zmieni szkołę. Dzieci ciche, spokojne bardzo często są prześladowane przez rówieśników lub starsze dzieci. Nie ma idealnego wyjścia z tej sytuacji. Szkoła będzie udawać, ze problemu nie ma. Mama, że jej dziecko jest idealne i na pewno by tego nie zrobiło. Ja bym była upierdliwa i za każdym razem bym informowała wychowawczynię i mamę tego dziecka, aż by im się znudziło i zrobiliby coś z tym. Córce też dokuczali w szkole. Bardzo to przeżywała ale przestała się ich bać i chyba jest lepiej. Jak skarżyła pani, że jej dokuczają to wychowawczyni olewała sprawę. Czekam co będzie dalej. Douczają jej chłopaki o 5 laty starsi. Kontroluje sytuacje i obserwuję co będzie dalej.
Użytkownik kasia146 napisał w wiadomości:
>ale jak syn
> sie tak bardzo boi to ja bym sie zastanowila nad zmiana szkoly to przeciez
> chodzi o jego psychike i zdrowie a to powinno byc na 1 miejscu
a jak w innej szkole znowu będzie mu ktoś dokuczać to kolejny raz mają zmieniać szkołę?
chodzilo mi o to ze zmiana szkoly to ostatecznosc a najlepiej porozmawiac z psychologiem dobrze rozumiem tego chlopca bo sama kiedys bylam cichym i zamknietym w sobie dzieckiem i tez mnie przesladowano, i bardzo dlugo mialam niska samoocene z tego powodu dlatego uwazam ze rada psychologa bylaby w tej sytuacji najlepszym rozwiazaniem
Też to przeżywałam w szkole średniej. W podstawówce sama sobie radziłam:D
Mozna faktycznie z tym chlopakiem pogadac, a jesli i to nie podziala, to moze warto przeniesc synka do innej klasy.
A ojciec synka co na to? Ja tam nic nie sugeruję tylko przypomniało mi się z własnego doświadczenia, że kilka lekcji boksu u wujka przyniosły rewelacyjny efekt.
rodzice chłopca zatakowali mnie bo twierdz ze synek jest spokojny nie wiem czy rozmawiac z pani z przedszkola ktora wiedziała co sie działo a teraz twierdz ze nic takeigo nie bylo
Moim zdaniem nauczycielka oraz matka chłopca bagatalizują problem! Tylo co będzie potem,gdy stanie się jakieś nieszczęście! Jeśli nic nie pomaga to bym to zgłosiła dyrektorce szkoły,jaka jest sytuacja,a w ostateczności przeniosła dziecko do innej klasy.Nie martw sie,że wyjdziesz na najgorszą,w końcu tu chodzi o dobro twojego dziecka! Ja jakbym miała dziecko i wydarzyła się taka sytuacja to bym chyba cała szkołe rozniosła.Pozdrawiam i życzę szybkiego i owocnego rozwiązania problemu.
dziekuje za rady nie moge synka przenies bo jest tylko jedna klasa a szkola jest nastepna jakeis 15 km od nas a dojazdu nie ma wiec ta szkola co chodzi synek jest jak na razie jedyna i mam wygode bo jest dojaz ale eni chce tego tak zostawic
Porozmawiaj z psychologiem do którego chodzisz z synem. Ja mam ten komfort, że psychologiem dziecięcym jest chrzestna mojego syna więc z każdym problemem mogę się do niej zwrócić.