Bardzo bardzo smakowite ;)
Różyczko , na ok . ile kg dyni lub ile sztuk słoiczków ( np.1/2 l ) starczy tej zalewy ?
Zupka pyszna
Juz rozumiem. Takie podpatrzone przepisy uwielbiam.Oczawiscie znam kuchnie toskanska tylko ze strony kilku restauracji... Z pewnoscia sprobuje Twojego slimaka bo zapowiada sie znakomice.:)
Witaj Skopolendro:) Oglądałam ostatnio podróże po Włoszech na Travelu i bardzo mi się ten program spodobał. Pokazywali różne regiony Włoch i co tam się u nich piecze i gotuje.Trochę podpatrzyłam, oczywiście nie wszystko.Ale takiego ślimaka upiekła na wesele swojej córki właścicielka włoskiej piekarni w Toskanii .Nadzienie było podobne, zioła też, tylko ja kupiłam jeszcze taką mieszankę ziół i w składzie były te zioła które wymieniłaś.Oczywiście Pani która piekła tego ślimaka nie zdradziła co wkłada, ale widziałam i się domyśliłam i powstał ten ślimak:) .
Rozyczko czy to Twoj autorski przepis czy inspirowany jakims z ksiazki?Wiele razy bylam w Toskanii ale nigdy podobnego slimaka nioe widzialam. Widzialam natomiast taki slimaki w Chorwacji tylko, ze z ciastem filo. Toskania ma to do siebie, ze ma swoja wlasna kombinacje ziol oparta na bazyli, tymianku i rozmarynie...Przepraszam, nie chce zeby wyszlo, ze sie czepiam ale sadze, ze toskanskie danie to nie jest.
PS.przepis interesujacy, wyladowal w ulubionych:)Pozdrawiam
O matko ale super.
Zrobie napewno-kocham mascarpone miłością nieodwzajemnioną bo jest trochę drogi.
Różyczko dziękuję za wspaniały przepis, do którego będę na pewno powracać.
Calzone wyszły wyśmienite - zrobiłam na obiad. Poezja smaku :)
Byłoby dobre...gdybym uważnie przeczytała przepis :) Za dużo ryżu, za mało mięsa...ot, dopiero po wszystkim się dopatrzyłam :)
co nie oznacza, że było złe, bo było dobre, tylko za mało mięsne :)
Przykro mi Twista że nie takiego efektu oczekiwałaś, mnie masa wychodz bardzo dobra.A jeżeli ser jest słabej jakości i pojawiają się grudki, włączam blender z nożykami i miksuje, od razu robi się gładka. Ciasto jest naprawde bardzo smaczne i szybko znika ze stołu i absolutnie nie czuć w niej budyniu, ale to jest moje zdanie.
Przyznam szczerze,ze napliłam się na to ciasto niesamowice.Efektu spodziewałam się jednak lepszego.Masa wyszła taka obie,mimo tego,że gotując ser ciagle go mieszałam i tak zrobily sie grudki.Miksowanie nie pomogło.(dodam,że miałam ser dobrej jakości).Na finiszu masa wyszła byle jaka(czuć w niej normalny budyń i grudki sera jakby nie był mielony).Raczej nie wrócę do tego przepisu.
Przepraszam autorkę, że zostałam zmuszona napisać teraz nie na temat przepisu a tylko do iwonki33 : jeżeli masz coś, nie smakują Ci moje przepisy to napisz to pod moimi przepismi a nie zaśmiecaj innym. Na tym forum obowiązuje kultura tak jak i wszędzie indziej.
Obawiam się iwonko33, że i z najlepszego przepisu można upiec koszmarne ciasto - wystarczy podczas przygotować i pieczenia popełnić nieświadomie kilka błedów i rozjazd smaku gwarantowany. Brzoskwinie w krmelu można podać wyśmienite, miękkie, z leistym jasnym karmelem, a można ich nie dosmażyć lub przesmażyć i polać brązowym przypalonym sosem, który z karmelem nie ma nic wspólnego. Przepis będzie ten sam, ale wykonanie zupełnie inne. Nie widzę więc powodu, żeby bezpodstawnie oskarżać. Krystyna i Różyczka po prostu dyskutują, ale Twój komentarz z agresywną emotikoną jest zupełnie nie na miejscu i na pewno nie należy do konstruktywnej krytyki - jest zwykłym krytykanctwem. Jestem pewna, że Krystyna i Różyczka dojdą do porozumienia mimo kilku niezręcznych słów, które padły. Obie świetnie pieką mimo różnego stażu i obie inspirują wiele osób do kuchennych działań.
Krystyna przeczytałam Twoje ''wystawione komentarze przez ciebie''
i tylko sie wykłócasz z każdym że ... wiesz naj lepiej !
A co do twoich serników to piekłam kilka i ten z cytrynową polewą , coś ohydnego i sama gorycz