Nie będą, jeżeli masz obawy możesz gotować dłużej, jak zrobisz małe podłużne kluski , wystarczy 10 min od wypłynięcia, trochę większe gotujemy 15 min.
Zauważ że ziemniaki do klusek są gotowane, farszu nie nałożysz bardzo dużo,tylko po trochu:)Bez obawy, pod koniec gotowania, wystarczy wyjąć kluskę , przekroić i spróbować.
Czy mięso nie będzie surowe po tak krótkim gotowaniu.Do tej pory robiłam z mięsa gotowanego, mam ochotę wypróbować ten przepis.Pozdrawiam:)
Ania na wycieczce, więc ja odpowiem:) lepiej ugotować z1,5 do 2 kg ziemniaków, wtedy zostaną na drugi dzień do odsmażenia.
Podana porcja jest na 3-4 osoby, zależy też, ile kto je, mój mąż pochłania tych klusek sporo:)
więc robię z podwójnej porcji, jak zostanie farszu , nie trzeba się martwić.
Wystarczy farsz zamrozić.
Różyczko ile mniej więcej z tej porcji wychodzi tych kluseczek.Pozdrowionka.
już mam pomysł na dzisiejszy obiad biorę się za zalewajkę!
Może ja odpowiem:) oczywiście lepiej zmniejszyć ilość wody, bo będą za rzadkie. Mój mąż jednak bardzo lubi taką lurkę
, jak zostaje na dnie garnka.
Mam pytanie, jeżeli mam pół kilo flaków to musze zmneijszyć ilosc wody czy moge robic tak jak podane w przepisie? Boje się, ze moze wyjsc mi zbyt lurowate, a flaki bede robic pierwszy raz.
Właśnie zrobiłam te placuszki i wyszły przepyszne
!!!!! Polecam przepis
czyli na dwie osoby zrobie z pół porcji, zainspirowało mnie połączenie pieczrek z jajkiem bo w domu robie zawsze pieczarki z tartym serem do naleśników. Pozdrawiam :)
dziękuje za odpowiedź, przepis czeka już w kolejce na liście obiadów :) Pozdrawiam :)
Wychodzi około 14 -15 naleśników, zależy jakie się smaży na grubość:)
Tak, mięso ma byc surowe, dopisałam w składnikach:)
czy te mięso ma być surowe?
ile wychodzi z podaj porcji naleśników?
Niebieska-Różyczko tak mi się spodobała Twoja tarta, że wzięłąm się za pieczenie nie doczytując Waszej dyskusji :( oczywiście ciasta wyszło jak na dużą blachę... początkowo myślałam, że miałaś dużą foremkę do tarty, ale teraz zdałam sobie sprawę, że powinnam użyć grochu jak pisze Dorota zza plota :) Ciasto urosło i w finale poprzekładałam spód do trzech (!!!) dużych misek:) reszta już według przepisu hihi. Trochę było mi smutno , że nie wyszło ale może następnym razem. Tarta oczywiście pozostaje w ulubionych jako pyszny deser