polecam dodac zaparzone wczesniej grzbki suszone (wraz z woda), dodaja grzybkowego posmaku i zupka jest bardziej wyrazista :)
Ciasto pyszne i puszyste jak mało które. Kruszonka wprawdzie zapadła się w ciasto, ale dzięki temu było jeszcze ciekawsze w smaku. Z braku odpowiedniej ilości czereśni, dorzuciłam czerwonych i czarnych porzeczek. Pycha.
MMM... wygląda przepysznie. Daję do ulubionych i chyba sama też takie zrobie :)
Przepis Rożyczki to przepis na kluski śląskie z tym ,że prawidłowo musi być zachowany kształt kluski ( spłaszczona kulka z dziurką w środku na sos), natomiast to co pisze Aleksandra1973 to przepis na kluski czarne na ślasku zwanymi prawidłowo polskimi ( jest to odmiana pyzy).Jestem rodowitą Ślązaczką, a wiadmości te sprawdziłam w książce Pani Wery Sztabowej Krupnioki i Moczka czyli gawędy o kuchni Śląskiej. Żeby pogodzić wszystkie Panie podaję, że również tu na Śląski oba rodzaje kluski są często robione , a jeszcze częście nazwy ich mylone. Wszystkie Panie Pozdrawiam.
Doroto zza plota ,to nie sa kluski slaskie,prawdziwe kluski slaskie ,to kluski tarte-inaczej te ciemne,gotuje sie ziemniaki przeciska przez praske podobnie jak do tych klusek niebieskiej rozyczki do tego obiera sie ziemniaki surowe i trze na tarce-odciska sie nadmiar woda i dodaje to ciasta tego przecisnietego przez praske,dalej juz tak jak normalnie w przepisie rozyczki,czyli maka ,jajko,sol itd.Im wiecej dodamy potartych ziemniakow tym kluski beda ciemniejsze.
Te z przepisu rozyczki to poprostu kluski ziemniaczane tzw.na slasku -gumiklejzy,a nie slaskie,ale rowniez je bardzo lubie i czesciej goszcza na moim stole niz te prawdziwe slaskie kluski.I ksztalt tu moim zdaniem nie ma nic do rzeczy ,czy okragla czy nie ,czy z dziurka czy bez.
Nie ma się całkowicie rozgotować,może źle napisałam :)ma się zagotować żeby był gorący i można w nim rozpuścić galaretki,zaraz poprawię:)
Jak rozumieć określenie "chwilę rozgotować" ? Czy agrest ma się całkowicie rozgotować czy tylko jego część ?
Pysio! bardzo mi przyjemnie że zupka wam smakowała:)
Basiu fajny Ci deserek wyszedł:)Księżno,miło że deser smakował.Pozdrawiam.
Deser smaczny i lekki, pięknie prezentuje się.
Dziekuję za przepis :)
robie jutro na deser powinno byc znakomite! Ty to masz łep do pieczenia ![]()
Kasiqqq fajnie że knedle posmakowały,Ajlati nie liczyłam,ale na dwie osoby to za duzo:)zrób z połowy porcji.Pozdrowionka
ile z tej ilości wychodzi sztuk knedli??? bo nie wiem czy na dwie osoby to nie będzie za dużo
pyszne dzisiaj moja mama zrobiła z twojego przepisu :) mozna jesc i jesc:P polecam:)