Tak z jednej porcji,trochę zostało farszu więc mama zamroziła ,pójdzie do pierogów z kapustą:)
Farsz wyszedł gęsty i aromatyczny, super! Wyszło mi około 50 uszek.Zamrożone,czekają na barszczyk .
bardzo dobry farsz...ale mnie uszek wyszło.....mnóstwo /ponad 200/
..Wszystko zależy od wielkości i ilości dawanego farszu na pieroga. Moich uszek wyszło mniej, ale są barrdzooo brzuchate ., )
coś pysznego! zrobiłam z mamcia na wigilię i jeszcze w święta wszyscy sie zajadali, mocno polecam!!
Przepis na uszka godny polecenia, szybko go się robi i dobrze smakuje. Pozdrawiam:)
Wielkie dzięki za przepis farsz pierwsza klasa
Tez robię uszka i pierogi wcześniej .Przed mrożeniem wrzucam na wrzątek zagotuje studzę. Polewam olejem natłuszczam wkładam do woreczków i mrożę.Bardzo wygodny sposób nie zajmuje dużo miejsca w zamrażarce polecam.
Przepis znakomity, korzystałam z niego już któryś raz. Polecam i pozdrawiam autorkę przepisu.
Czy ten farsz można przyrządzić szybciej i zamrozić? A przed samymi świętami rozmrozić i robić uszka?
Można zamrozić. Ja poproszę jeszcze przepis na ciasto.
Można śmiało zamrozić, ja dzisiaj robiłam farsz z kapustą i grzybami i też zamroziłam.Wg rady naszego eksperta Bahusa, wystarczy po odmrożeniu, farsz włożyć na patelnię i podgrzewając odparować wodę i będzie super:)
Dzięki MR i andzik. Na razie mam "tłok"w zamrażarce, więc nie mogę zrobić 200-300 uszek, a farsz jakoś wcisnę ;)
Zachęcam do lepienia uszek tym sposobem, na wigilie będą jak znalazł:)
Z ostatnich pierogów, zostało mi trochę ciasta, więc go zamroziłam, wczoraj wyjęłam, rozmroziłam, zagniotłam jeszcze raz i uszka gotowe.Ulepione wsadziłam na noc z deską do zamrażarki, dzisiaj je tylko przesypie do torebki foliowej i wrócą do zamrażarki:)
Makusia mi zwróciła uwagę, że nie powinno się odmrażać i zamrażać produktów, ja to wiem, ale jak mi zostaje ciasta to go nie wyrzucam.
Wy oczywiście, zagniatajcie świeże ciasto na uszka:)
Farsz dodałam do ulubionych Mam pytanie czy uszka surowe,mrożone nie posklejają się na tej tacce?
Makusia ma rację. Wcale ciasta nie musisz wyrzucać.W takim wypadku powinnaś uszka zagotować i dopiero zamrozić.Dobrze,że przypomniałaś -już czas na lepienie.Pozdrawiam!
Nic się nie przykleja, tylko jak będziesz układać, to rób małe odstępy, między uszkami.Taki sposób, pokazywała Ewa Wachowicz, w swoim programie kulinarnym:)
Crisen, no powinnam, ale nie ugotowałam, lepie uszka z nowego ciasta:)
Dzięki za szybką odpowiedź
Mam pytanko planuje w przyszłym tygodniu zrobić uszka z Twojego przepisu. Czy można zamrozić ugotowane uszka czy lepiej surowe?
Kasiu , ustaw surowe uszka tak jak na zdjęciu, wstaw do zamrażarki, jak zamarzną, to zsyp do torebek foliowych.
Schowaj do zamrażarki, będziesz miała każde osobno, ugotujesz w wigilię i bedziesz miała świeżutkie.Moje wyglądają tak.
Bardzo dziękuje za szybka odpowiedź ;-) Twoje uszka wyglądają cudnie. Moja córka nie może już się doczekać roboty ze mną i samych uszek, bo je uwielbia. Mam nadzieję,że mi wyjdą
Tym razem skorzystałam z tego przepisu na farsz do uszek.Pierwsza partia już zamrożona czeka na Święta.Polecam.
Korzystałam z przepisu i polecam wszystkim, pycha, 'jak u mamy'. Gdy nie mam grzybów suszonych, siekam kapelusze pieczarek (wersja teściowej) i duszę na maśle, reszta jak w przepisie. Dziękuję :)
Kolejny rok robię uszka z przepisu niebieskiej-różyczki i bardzo go polecam.
Jak co roku dużo wcześniej przed świętami.
Super
W tym roku też zamrożę, mam nadzieję że będzie ok i nie wyjdzie mi zupa z mrożonych uszek
Nie wiem, czy komentowałam ten przepis, ale jest super. Był dla mnie inspiracją do stworzenia podobnego farszu /troszkę proporcje pozmieniałam do moich możliwości grzybowych/, ale reszta tak samo. Pyszny i od lat taki robię.
Smosia, zupa grzybowa też będzie niczego sobie
No weź , nie strasz. Ale racja - zupa niezła i do tego z 'makaronem
Zestrachana ;D nagotowałam świeżych - pycha /ciasto wg mnie ok, z jajcami 'wysokojajeczne nawet /. A oto one przed:
Po gotowaniu mniej ładne, ale smaczne jak żadne inne 'ulepce.
Dzięki :)
Rozmroziłam na bal sylwestrowy" i tylko 1no uszko pękło /ciasto przewałkowałam zbyt cienko/. Do mrożenia zagniotłam ciasto bez jaj - wg alman, polecam.
Jeszcze raz bardzo dziękuję :)
mroziłaś ugotowane czy surowe? ja w tym roku surowe i też jest ok
Surowe, podsuszone na tacy posypanej krupczatką 450', na desce poszły do zamrażarki, potem przesypałam do woreczka.
Odmrażałam przed gotowaniem, rozłożone na tacy posypanej mąką.
Polecam, bo smakują tak jak świeże tylko trzeba ostrożniej gotować i delikatniej mieszać w garnku.
Zamrażam identycznie, nie podsypuję mąką, rozkładam pojedynczo na tackach do mrożenia, ale potem gotuje, wrzucając na wrzątek /osolony/ w postaci zamrożonej. Muszę spróbować tak jak Ty, czyli pierw rozmrozić, bo mam jeszcze porcję zamrożonych.
I znowu uszka, pyyycha - w sieci wyczytałam:
1/5 masy z ziemniaków gotowanych /skleją farsz i znacznie ułatwią lepienie/. Jak nie zapomnę to odłożę parę ziemniaczków
Super ;)
pocia (2009-12-18 14:28)
Różyczko - ta ilość na zdjęciu to z jednej porcji?