Bardzo dziękuję za miłe słowa. Brukwiankę najlepiej doprawiać wg własnych upodobań smakowych - często bywa tak, że po pierwszym ugotowaniu modyfikujemy przepis, aby bardziej nam odpowiadał. A zatem miłego gotowania :)
Szkoda tylko, że w niektórych regionach Polski brukiew jest nie do dostania :(
Naprawdę? O kurczę, a ja ją nabyłam w jakimś maniunim osiedlowym warzywniaku. Wiem na pewno, że prędzej można ją kupić w dużym mieście niż na wioseczce w sklepach, ale na wioseczce w sumie można ją chyba wyhodować w ogródku (swoim lub sąsiada) :D Nie jestem tez pewna, czy warto aż tak się poświęcać dla tego warzywa :D
Slepota nie boli....... dopiero wstawilam komentarz pod przepisem Basi na brukiew - a tu zupka ktorej nie zauwazylam. Wlasnie jadlam cos takiego w formie kremu.
W formie kremu? Mmmm, to interesujące, ciekawe co było w składnikach - powinnaś wydębić przepis :)
Raczej nie - w zaden sposob juz nie dotre do tamtej zupki. Kiedy to bylo ! To byla zupa krem podana w bulionowkach. Tak myslę sobie WKN na "chlopski rozum", ze kazda zupa potraktowana kilka sekund blenderem moze byc kremem . Pewnie skladniki byly te same co u Ciebie - bo co innego ?
Jeszcze jedno - brukiew to ciężkie warzywo - myslę, ze na zupe - krem nawet na niewielki garnek 35 dkg moze być mało...?
Wczoraj wieczorem ugotowalam Twoja zupe.Fantastyczna, u mnie na skrzydelkach i brukiew w kosteczke( awersja do tarki).Oj ten obledny zapach i smak brukwi.Dzieki za przepis, nastepna bedzie ..........brukiew a`la krem .
Bardzo się cieszę :) Ja akurat chciałam wersję wege, ale na pewno wiele osób wolałoby na rosołku :)
Basialis (2014-03-02 14:42)
Uwielbiam brukiew pod kazda postacia,robie ja czesto jako jarzyne (na cieplo) do obiadu, a zupki jeszcze nie gotowalam.Na pewno zrobie, wyglada pysznie i elegancja moze sie schowac widzac takie rarytasy.