Dziś zabawiam się w Rachel Ray...czyli korzystam z gotowego budyniu i robię deser błyskawiczny :) Nieprzesadnie słodki, pachnący, no kurczę, jeszcze letni. Przygotować budyń zgodnie z zaleceniem na opakowaniu. Wystudzić, ciągle mieszając. Do pucharków rozkładać warstwami - maliny, budyń, maliny, budyń. Udekorować listkiem mięty.
Uwagi:
W zasadzie tych warstw nie widać - takie nakładanie gwarantuje umieszczenie malin w środku budyniu bez rozciapywania ich przy mieszaniu.
Jeśli budyń nieco bardziej zastygnie, będzie gęściejszy - warstwy będą bardziej widoczne - to dla tych, którzy chcieliby popróbować pasiaków malinowo-waniliowych.
Budyń można posłodzić nieco bardziej - świeże maliny nie zawsze są bardzo słodkie, zwłaszcza te kupione w sklepie.