Szczerze przyznaję, że nigdy nie lubiłam lodów bakaliowych, postanowiłam zrobić je dla rodzinki, bo wiem, że oni lubią. Spróbowałam ich jednak i zakochałam się w tym smaku :) Kolejny dowód na to, że warto robić coś samemu :)
Żółtka ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę. Stopniowo dodajemy sok i skórkę z pomarańczy a także mleko, cały czas ucierając.
Wlewamy mieszankę do garnuszka i na małym ogniu gotujemy, często mieszając. Gdy masa zgęstnieje, odstawiamy do ostudzenia.
Orzechy drobno mielimy. Morele kroimy na małe kawałeczki.
Śmietankę ubijamy na sztywno, po czym dodajemy do niej wystudzoną masę, zmielone orzechy a także rodzynki i pokrojoną morelę.
Delikatnie, ale dokładnie mieszamy i w plastikowym pojemniku wkładamy do zamrażarki.
Lody są gotowe po ok. 4 godzinach.
Smacznego :)