ZrobiŁam , i doprawdy nie wiem czemu aż takie zachwyty, Owszem nie jest zŁy, ale jest tak strasznie sŁodki, że az mdŁy. Nie wiem jednak CZY MASAA BY ZASTYGłA GDYBY DAĆ MNIEJ CUKRU ?
Dałam pół szklanki cukru mniej do pomady i nie zastygła, ale też nie rozlewała się przy krojeniu.
Nie wyszło mi ciasto, ten centymetr grubości to chyba za dużo, bo po wyjęciu i ostudzeniu odwróciłam spód, i wyglądał jak nieupieczony. Więc dopiekłam w piekarniku jeszcze jakies 15 minut w niższej temperaturze, a następnego dnia znowu obróciłam, i znowu mi się nie podobał, więc tym razem odróciłam go spodem do góry i zgrillowałam.
Niemniej na przekroju wyglądał jak nieupieczony, chociaż zjeść się dał.
Na przyszłość będę wałkować cieniej.
Tak czy owak, to mój pierwszy mazurek, który wyszedł jadalny, dziękuję za przepis
A to moja wersja mini mazureczków, ciasto jednak bez drożdży, a do pomady mniej cukru dodałam, pozdrawiam i życzę wesołych świąt.
Jestem w trakcie... Ciasto fajne w smaku po wypieczeniu. Ale ja naprawdę nie wiem jak Wam wszystkim powychodziły takie wysokie i równiutkie brzegi. Jak je robicie? Mi te brzegi jakos tak się rozpłynęły w czasie pieczenia, że pomady to może ze 2-3 mm zmieszczę, bo reszta się przeleje na zewnątrz;/ I jeszcze mam pytanie czy na pewno rozwałkowywać ciasto na grubość aż 1cm? Bo tak zrobiłam i wyszedł mi tylko jeden średniej wielkości mazurek i dwa malutkie do koszyczka...
Zrobilam dzisiaj, ale mialam tylko (180g)maly kubeczek smietany.........czyli troche mniej niz szklanka i polewa wyszla mi dosyc luzna.Stoi w zimnej komorce, zobaczymy co bedzie jutro.....mam nadzieje ze nie bedzie lejaca.
robilam w tamtym roku i tez jestem zadowolona :) dzieki za przepis :D mam tylko jedno pytanie... jak dlugo taki mazurek mozna przechowywac?