Kolejny, prosty w wykonaniu, jednak oryginalny przepis tineczki (oj, chyba zostanę pierwsza fanką Twojej kuchni, droga Autorko...). Obawiałam się nieco (zwłaszcza octu balsamico w połączeniu z mięsem), ale zupełnie niepotrzebnie. Mięso okazało się bardzo aromatyczne, ale też nie nazbyt - nie wiem, jak to ująć - powiedzmy "oryginalne w smaku" (innymi słowy - smakowało wszystkim). Do tego - prawdopodobnie dzięki użyciu octu własnie - wyszło bardzo kruche.
Ja podałam z brazowym makaronem (jakos tak kojarzył mi się z mozarellą, pomidorami i bazylią) i chyba trafnie - zwłaszcza ze z przepisu uzyskuje sie bardzo dużo przepysznego sosu.
Polecam!
Milo mi , ze danie smakowalo:)
Ja prawie zawsze uzywam octu balsamicznego do miesnych marynat. Ocet pomaga , tak samo jak wino wlasnie "skruszyc" miesien mies.
Pozdrawiam:)
Zrobiłam, Miłemu bardzo smakowało, mnie mniej - może dlatego, że nie podeszły mi suszone pomidory.
Moi goście byli zachwyceni. Zjedli wszystko a w sosie maczali bagietki :-) Przepis dodany do ulubionych. POlecam
Kochana Tineczko ogromnie dziękuję za Twoje przepisy! Ponad rok temu dowiedziałam się, ze córka ma celiakię i w poszukiwaniu przepisów natknęłam się na to danie. Przepyszne. Korzystłam z Twoich przepisów kilkakrotnie i zawsze wzbudziały zachwyt smaku nie tylko mojej rodziny. Serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję nowych przepisów np na zblizające się Swięta Bozego Narodzenia:)
Bardzo dobre danie.Wydaje mi się,że jeżeli nie mamy akurat pomidorków koktajlowych to można je pominąc ale to tylko moje zdanie:)