To, że ciasto nie jest za wysokie to nie problem. Tak samo z dosyć twardym ciastem. Przy pieczeniu na jednej blaszce i krojeniu na pół zawsze mamy więcej miąższu i tylko dwie przypieczone warstwy (z wierzchu i od spodu). Przy rozdziale na dwie blaszki automatycznie zmniejsza się ilość miękkiego - już mamy 4 twardsze warstwy. Po nasączeniu i przełożeniu na drugi dzień nie ma śladu po niedoskonałościach. U mnie też ciasto pieczone w ten sposób jest zdecydowanie niższe i twardsze niż przy użyciu jednej blaszki- ale wolę to niż bawienie się w przekrajanie.
Ta porcja u mnie wystarcza jako posiłek główny na dwie osoby - rzadko zostaje mała porcja na jedną osobę na drugi dzień. Jeżeli jest dla gości wystarcza, jako jedna sałatka na wieczór dla 4 osób- wtedy są też inne przekąski, ale nie ma dania ciepłego. Mam nadzieję, Ze trochę Ci pomogłam
gruntowe, nie koniecznie wielkie (wtedy będzie za dużo pestek) - takie same jak do kiszenia
solone są ogórki, nie ma potrzeby dodawać więcej do zalewy
Pocieszę Cię - ja też poszukuję na racuchy przepisu, aby wyszły prawie pączusie. Sądzę jednak, że to kwestia ilości tłuszczu. Patrząc np na langosze - są one takie chrupiące, bo smażone w głębokim tłuszczu. Oczywiście wtedy ciasto musi być zdecydowanie gęściejsze
odpowiadam, choć po czasie. Nie było mnie. Otóż chodzi o napar kawowy - bez fusów. Najlepszy aromat jest z kawy z ekspresu, ale równie dobrze może być kawa rozpuszczalna. albo zwykła "kowbojka" - tyle, że trzeba wykorzystać tylko płyn
Sałatka bardzo mi się spodobała. Orzeszki nabędę przy następnym zamówieniu wszelkiego rodzaju orzeszków, owoców suszonych i kandyzowanych (na miejscu nie mam szansy kupić, więc raz na jakiś czas robię zakupy na allegro). Natomiast na już - brokuła mam - orzeszki zastąpię słonecznikiem
Lucky - a ile tych orzechów na porcję? Tak +-?
Orzeszki piniowe - jak wiele innych orzechów kupisz na allegro. Cena nie jest najniższa - jeżeli dobrze pamiętam 12-13 zł za 100 g
Zrobione, zjedzone i jeszcze zostało. To naprawdę ogromna porcja. I bardzo syta - jak patrzyłam na ilość ciasta w misce to wydawało mi się, że będzie za mało kluchów - ale jak przyszło do jedzenia - oj ciężko było. Pycha nadzienie, pycha sos. No i możliwość kombinacji na przyszłość - jagodowe knedle w sosie jagodowym lub śliwkowe w sosie śliwkowym.
REWELACJA!!!! Robi sie szybko i jeszcze szybciej zjada. Pity doskonale się rozwarstwiają same. Zrobiłam z połowy porcji (na pół kg mąki) i zamiast pojedynczej pity rozwałkowałam duże placki i przekroiłam na połowę - miałam kształt knyszy. W ten sposób doskonale się rozszerza i można napchać dużo farszu.
Pozwolę sobie odpowiedzieć za autorkę - mąkę orkiszową można kupić w sklepach z żywnością ekologiczną, na allegro lub w internetowym młynie (Bogutyn młyn) tego samego sprzedającego -jest parę groszy taniej, z tym, że nie opłaca się kupować małych ilości - ze względu na koszty przesyłki. A i tak cena tego chleba będzie bardzo wysoka - mąka orkiszowa w najniższej cenie, jaką do tej pory spotkałam to około 6 zł.
Po dokarmieniu zakwasu czekasz 12 do 24 godzin, aż urośnie (im starszy zakwas tym krócej). A zakwas możesz przechowywać aż się nie zepsuje. U mnie pierwszy był 3 miesiące, potem mu wyrosła broda. a drugi jest ponad 4, w tym przeżył mrożenie, rozmrożenie i doprowadzenie do stanu używalności. Do przechowywania słoik zakręcam nakrętką (wtedy wydaje mi się, że lodówkowe pleśnie nie mają dostępu), jak ocieplam i dokarmiam to zdejmuję nakrętkę i zakrywam albo papierem śniadaniowym, albo folią aluminiową.
Jeden - ale sporych rozmiarów - zarówno na długość (chyba największa dostępna keksówka) jak i wysokość
Bardzo mocne wrażnie...ale może przesadziłam z chili zmniejszając ilość cukru - hehe. Ciasto wyszło mi strasznie gęste, mikser nie chciał wcale kręcić - dolewałam mleka - praktycznie jeszcze raz tyle - a może ono ma byc tak gęste? Upieczony placek - zrobiłam w keksówce - jest lekko gumowaty, gliniasty (nie jest taki jak babka) - nie jest zakalec, ja lubię takie ciasta, poza tym wydaje mi się, że z dodatkiem czekolady takie właśnie wychodzą - ale proszę o potwierdzenie.
W każdym razie ciasto super - do dopracowania pod względem ilosci chili i cukru dla indywidualnych upodobań. No i jak wiele możliwości kombinacji jako "biszkopt" do przekładnia. Już mi chodzą po głowie pomysły.