faktycznie sledz jest pyszniutki i zagosci u nas juz na stale :)
Faktycznie urosła spora:) To zasługa świeżutkich drożdży,których wrzuciło mi się ciut więcej niż powinno,ale w smaku,no...po prostu pyszna.Domownicy nie mogli się doczekać,kiedy wyjedzie z piekarnika prosto na stół.:)
Ładnie wyrosła :) Ja też planowałam dziś pizzę, ale główny pizzojad wybył z domu, więc pieczenie przełożone.
Od lat mam ten przepis, a może tylko podobny, bo w moim jest jedno jajko, <reszta składników identyczna>. Bardzo dobry jest przełożony kremem z kaszy manny lub śliwkowymi powidłami.
Niestety,tylko taka fotka i to z komórki.Synek kiedyś niechcący potrzaskał aparat,więc zdjęcia które wstawiam nie są zbyt dobrej jakości.:(
Tak,to prawda różne są piekarniki i temperaturę trzeba ustalać wg swojego.Jak się piecze na termoobiegu to trzeba obniżyć około 20 stopni.Ja tak robię i z reguły dobrze mi wypieka:)
Hm.. Szkoda, że zdjęcie takie malutkie, ale sam przepis wygląda interesująco więc ląduję w ulubionych :)
Powodem zakalca może być zbyt niska temperatura pieczenia.Nie wszystkie piekarniki działają tak samo
Jest jeszcze jedna rzecz,która mi się przypomniała.Żeby nie było zakalca,należy dżem lub powidła wymieszać z 2 łyżkami bułki tartej.Wrzucić do ciasta,zmiksować i upiec.:)
Zapomniałam dodać,że piekę na termoobiegu.
Pewnie to wina samego pieczenia.Żeby wyszedł dobry musi być temperatura 165 i pieczony godzinę.Sugerowałabym ,żeby dodać nieco więcej sody i wymieszać ją z mlekiem.Soda uniesie nawet najcięższe ciasto.
niestety wyszedł zakalec w środku. piekarnik elektryczny nastawiony na górę i dół. gdzie popełniłem błąd?
Wezmę pod uwagę te jajka.Mam go w swoich przepisach od lat,ktoś kiedyś mi go dał i zawsze piekłam bez nich.Może faktycznie będzie jeszcze lepszy.Smakowitych Świąt i dziękuję za komentarz.
Upiekłam piernik , smak i zapach prawdziwych pierników , ale następnym razem dodam jajka. Może będzie bardziej pulchny?