e_opal - pojęcia nie mam, dlaczego żeberka przez 1,5 h w piekarniku , zawinięte w pojedyńczą folię jeszcze są żyławe czy twardawe. Wierz mi, te w przepisie ( i następne które robiłam ) odchodziły od kostki, były mięciutkie. Jeśli przepis Ciebie zawiedzie - będzie mi bardzo przykro... choć nie powinien - tak proste i znane naszym podniebieniom składniki - żeberka + grzyby + cebula....napisz mi proszę o efekcie końcowym - jestem bardzo ciekawa. Pozdrawiam !!!
jak poddusiłam w garczku wyszły mniamuśne :-)
Masz super przepisy - własnie przeglądam - szacunek naprawdę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystkie staną się moimi ulubionymi:) pozdrawiam Cię bardzo
Jezeli ktos ma zwykly piecyk bez ustawiania temperatury to trzeba piec te zeberka krocej?
Droga Aleksandro - nie wiem, czy w zwykłym piecyku trzeba piec krócej czy dłużej. To, że każdy piekarnik jest inny, napisano tu już w setkach komentarzy. 200 stopni w jednym - to wcale nie musi być 200 stopni w innym. Po prostu obserwuj. Zmniejszyć lub zwiększyć gaz zawsze można. Po drugie - bardzo różne trafiają się mięsiwa. Jedna z Koleżanek po 2 godzinach nie uzyskała miękkiego boczku, a ja po godzinie wyjmowałam łopatką - taki był mięciutki i delikatny. Niedawno trafiłam łopatkę z b. wiekowego chyba wieprzka - już myślałam że nie zmięknie nigdy. To, czy mięso jest juz dobre czy jeszcze potrzymac w piecyku - musisz sprawdzać. Ja - mimo piecyka z wszelkimi ustawieniami - zawsze mam pod ręką " dyżurny " długi szpikulec ( kiedyś był to drut do robienia swetrów ) i to mnie nigdy nie zawiodło.
Dziękuję, że zwróciłas uwagę na moje przepisy - i milutko pozdrawiam !!!