Jesteś tutaj: / / Przykazania dla odchudzających się

Przykazania dla odchudzających się

Zobacz wszystkie komentarze (11)
Pokaż wcześniejsze komentarze
Regina Florczak

(2008-05-31 13:01)

Eithel w dniu 2008-05-30 napisał(a):
no taaaaaa..preparat z chromem to samo zdrowie..;/ powodzenia życze
zgadzam sie że nadużywanie suplementów jest szkodliwe
Chrom. Niebezpieczny, niezbędny minerał
Chrom, jako kluczowy składnik czynnika tolerancji glukozy GTF, ułatwia przenikanie glukozy przez błony komórkowe do wnętrza komórek, gdzie cukier ten przekształcany jest w energię. Gdy w organizmie występuje niedobór chromu, ten mechanizm ulega zaburzeniu. Chrom bywa często polecany jako środek wspomagający odchudzanie.Należy jednak pamiętać, że chrom nie posiada działania odchudzającego, czyli spalającego tkankę tłuszczową. Jeżeli jednak cierpimy na niedobór tego pierwiastka, może faktycznie pomóc w ograniczeniu nadmiernego apetytu. Najlepszymi pokarmowymi źródłami chromu są drożdże piwowarskie (browarniane), produkty pełnoziarniste, wątróbka, nerki wieprzowe, wołowina i udka z kurczaka. Chrom znajdziemy również w pieprzu, śliwkach, brokułach i owocach morza. Wchłanianie chromu z pożywienia ulega zmniejszeniu, gdy nasza dieta obfituje w tłuszcze nasycone i słodycze.
Ja tez nie jestem za łykaniem tabletek ,ale wiem że jeżeli coś jest potrzebne dla mojego organizmu , to szukam zastępstwa które pomoze a nie zaszkodzi.

anay

(2008-06-01 12:16)

;)  wygląda jak skrót artykułu stąd:
http://www.dobremieso.pl/index3.htm
(przykazania odchudzania)

Regina Florczak

(2008-06-01 12:32)

http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=438
 w oparciu o artykuł z kafeterii.
Pokarmy pozwalające uzupełnić niedobory chromu to drożdże piwne, niskoprzetworzone kasze i płatki, pełnoziarnisty chleb, ser, jaja, chude mięso, wątroba, nerki wieprzowe, ryby, sałata, groszek zielony, niektóre przyprawy i zioła, brokuły, sok winogronowy, mięso indycze i owoce morza, wątroba cielęca, kurczaki, olej, kiełki pszenicy.

bytomianka

(2008-06-10 19:47)

Połykałam chrom przez 2 tygodnie, i co? mialam jeszcze większy apetyt na słodycze. zrezygnowałam z chromu, apetyt na słodycze wrócił do <normy> tak to można by nazwać,

pinguela

(2008-06-10 22:56)

Ja ze swojego podwórka :)
Owoce rano - przed sniadaniem. Pieczywo (razowe) - jeśli wogóle to tylko do południa. Ja wyeliminowałam prawie całkowicie, czasem jem razową Wasę. Do każdego posiłku obowiązkowo - warzywa, ale tez nie wszystkie bo np. ziemniaki odpadają zupełnie. Nie piję 30 minut przed i po posilku - poza tym - woda niegazowana. Zero cukru - jesli muszę zastępuję fruktozą, nie jem slodyczy. Ostatni posilek max do 19.00. I najważniejsza zasada - nie należy łączyć tłuszczy z węglowodanami. Czyli spagetti bolognese odpada :) ale spagetti z pomidorami i innymi warzywami już może być :). Nie ćwiczyłam z braku czasu i schudłam - bez tabletek i innych wspomagaczy. Przy wysiłku fizycznym pewnie chudłabym szybciej, ale uważam że ok. 2 kg miesięcznie to rozsądny spadek. To tylko kilka zasad znanej diety Montignaca. To naprawdę działa, początki sa trudne bo trzeba się nauczyć jakie produkty można łączyć z soba ale efekt jest pewny jesli bedzie się ich przestrzegało. Acha, i kalorii wcale nie potrzeba liczyć. Cały sekret w IG produktu jak to zauwazyła wczesniej nutella.

agatolla

(2008-06-12 10:44)

I znów zaczynam dietę...(nie pamiętam który to juz raz)
na początek woda, śniadanie od 8.30 do 10.30. obiad od 14.30 do 16.30. kolacja a raczej podwieczorek - owoc lub sok przecierowy owocowy.
na przekąski polecam niezastąpione warzywa - ugotować mieszankę warzyw /mrożonka/ na parze i przegryzać kiedy się chce.
uważać na marchewki i buraczki bo mają wysoki indeks glukogemiczny. Zapominamy o ziemniaczkach.
Zrezygnować z bananów i winogron. Owoce sezonowe - truskawki, czereśnie, arbuz w niedużych ilościach, pozostałe do 0,5 kg dziennie.
Mało soli. Dużo wody. Odchodzimy od stołu z uczuciem niedosytu i nie wracamy do posiłku. Jemy powoli.
1 kawa dziennie bez cukru /moze być słodzik/ i z chudym mlekiem. Jogurt, kefir odtłuszczony.
Znajdujemy zajęcie - najlepszy sport: rower, basen, szybki marsz.
Nie podjadamy paluszków, krakersików, orzeszków. W chwili kryzysu - śliwki suszone.
Powodzenia!
PS. Pół roku temu poszłam do pracy - stres+mniej jedzenia = 5 kg mniej.
Ale co z tego jak po 4 miesiącach kilogramy wróciły i przytyłam jeszcze 4 kg.
Odpowiednia dieta i równomierne chudnięcie gwarantuje długotrwały efekt.
Siedzący tryb pracy jest okropny.

Skomentuj
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij