Comments send by the user Wkn

Wkn (2012-07-06 13:38)

Paulino, a kto Ci zabroni? Można dowolnie modyfikować przepis, dostosowując go do swojego gustu. Jednak pamiętaj, że w wersji proponowanej przez Agiatis chodzi właśnie o nadanie cytrynowego posmaku wodzie, która ma Cię ochłodzić w upały. Natomiast do tradycyjnej lemoniady zwykle dodaje się syrop cukrowy lub cukier.

Wkn (2012-07-06 11:43)

Wiesz, co ja bym tylko zmieniła? Sklarowałabym najpierw masło i dopiero takim idealnie żółym, pozbawionym białawej pianki zalała ziemniaki :)

Wkn (2012-07-06 11:07)

Nie wytrzymałam i właśnie tak zrobiłam, jak pisałam we wcześniejszym komentarzu. Wczoraj zasypałam odrobiną cukru 2 sparzone i pokrojone w plastry cytryny, które wykorzystywałam do zdjęcia. Zalałam całość niegazowaną wodą, dziś rano pogniotłam plasterki łyżką, aby wydzieliły sok, wrzuciłam kilka gałązek świeżej mięty, schłodziłam... i mam pychotę na upalny dzień :) Smak skórki cytrynowej jest wyczuwalny, to taka wersja wytrawna dla dorosych, jednak nie gorzka. Wspaniała. Polecam wszystkim lubiącym wyrazisty smak cytrusów w napoju.

Zapomniałam wcześniej napisać, że zdjęcie jest bardzo apetyczne. Gdy szaleją upały i jest duszno przed burzą, aż chce się sięgnąć wgłąb monitora i wychylić całą wirtualną szklankę.

Wkn (2012-07-06 09:44)

Ale zbieg okoliczności, w tym samym czasie obie dodałyśmy materiały o lemoniadzie - zobacz :) http://www.wielkiezarcie.com/article85014.html Ja akurat Twój sposób przyrządzania lemoniadą nie nazywam, choć pewnie można, bo jeśli podusić bezpośrednio w szklance cytrusy i wycisnąć z nich sok, wówczas napój według zaleceń tradycyjnej receptury będzie przygotowany w oparciu o sok :)

Wkn (2012-07-05 22:26)

To musi być bardzo dobre.

Wkn (2012-07-05 20:20)

To bardzo dobra rada AgaMaria :)

Wkn (2012-07-05 20:19)

Bardzo się cieszę, że ten prościutki i smaczny przepis znalazł amatorów :)

Wkn (2012-07-05 18:33)

Megi, bo to takie mini babeczki są - właściwie skrzyżowanie tartaletek i babeczek :)

Wkn (2012-07-05 18:32)

Połamaniec językowy najzupełniej przypadkowy (kłamię, był zamierzony - takie małe wyzwanie dla częstujących, którzy chcą powiedzieć "A na deser zrobiłam Tartaletki masraplonetki, masraplątetki, yyyy, coś tam z masakrone" No i częstowanych też, bo niech no mądrale spróbują powtórzyć, co jedli na deser ;P)

Nieład w kadrze układany pracowicie przez jakieś 20 minut(lub więcej), hihi :D

Wkn (2012-07-05 16:22)

Dziękuję :) Rzeczywiście taki krem jest bardzo pyszny, jednocześnie kremowy i puszysty. Jego maślaną słodycz wspaniale przełamuje kwaskowość owoców. Wiórki czekolady dopełniają całości. Polecam :)

Wkn (2012-07-05 12:47)

Hurra, dodałaś przepis, ale fajnie! Dziękujemy!

Wkn (2012-07-05 09:26)

Makłowicz, jak wielu pasjonatów gotowania wymyśla tylko część przepisów, reszta to przedstawianie tradycyjnych dań w autorskiej oprawie redakcyjnej - tak pewnie było z zupą chrzanową, która jest podawana w wielu regionach Polski (i nie tylko) w różnych wersjach smakowych :)

Wkn (2012-07-04 22:55)

No, takie to były stare czasy bez aparatu... może powinnam na dniach zrobić ją jako dodatek do obiadu - póki marchew soczysta lipcem :)

Wkn (2012-07-04 08:31)

Chlebek miał po prostu sesję zdjęciową :) Ładnie się prezentuje, skubaniec :)

Wkn (2012-07-03 23:02)

Na chłopski rozum - potrzeba :) Aby zachować smak, trzeba uszanować i proporcje, w przeciwnym razie wyjdzie Ci wariacja na temat (jakkolwiek smaczna, ale jednak wariacja). Może po prostu wykorzystasz resztę masy krówkowej do innego przepisu (wafle, sernik, masa do drugiego ciasta, itp.). Albo zaryzykuj i zrób wariację na temat  - na pewno będzie smaczna - ciut cięższa i bardziej gęsta, słodsza również, ale smaczna