A widzisz, bo ja chyba nie dodałam zdjęcia, a dawniej było tak, że pierwsze wstawione zdjęcie automatycznie wskakiwało do przepisu. Piszę to po to, żebyś nie pomyślała, że Twoje zdjęcie w moim przepisie to moja sprawka i go sobie "pożyczyłam"... nie miałam w tym żadnego udziału.
Bardzo dawno nie odwiedzałam tej strony, a tu dziś proszę...pyszny pasztet z selera wg ALMAN i zdjęcie mojego pasztetu!!! :) Tych talerzyków już nie mam i stołu też. :) A pasztet muszę zrobić, bo jest przepyszny... :)
O, dziękuję za komentarz, a tym samym przypomnienie o nim.
Przepyszny pasztet, smakował wszystkim domownikom.
Syrop zrobiony , ma piękny bursztynowy kolor i fajny smak.
kolejny powrót do pysznego pasztetu... zjadłam kawałek w święta u siostry i... benc... dzis będzie i u mnie :)
Goplano, cudna ta Twoja pychota. Dawno jej nie piekłam, ale kilka dni temu moja przyjaciółka o niej wspomniała również, że chyba zrobi, bo bardzo im smakuje. Może i ja się skuszę. Pozdrawiam.
Pychotka pychotna jak nazwa wskazuje,wszakże zrobiłam z maleńkimi zmianami.Do ciasta dałam trochę zmielonych orzechów,zamiast do bezy.Zresztą bezy nawet nie widać zniknęła w masie karpatkowej.No i wierzch polewa kakaowa.A między masą dżem porzeczkowy.Pięknie się prezentowało na andrzejkach,a dziś tylko ten kawałek się został :)
Smosiu, aż nie wiem co napisać... dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że jesteś zadowolona z ogórków. Pozdrawiam.
Pikle też mam - ogórasy ciut przerosły, więc pomyślałam o 'piklowaniu, w musztardzie. Za parę dni degustacja, jak złapią smak i kolorek. Już czuję, że będą pyszne. Kolejne dzięki ;)
Tradycyjnie, pierwsze w kolejce ![]()
Jak dobrze mieć super przepisy i ekstra Sąsiadki (z ogórkami).
Dzięki :))
Już od rańca podjadam, prawie 1 dzień minął ...
Jutro będą idealne. Polecam i dziękuję :))
Witam, ogłaszam wszem i wobec upiekłam amoniaczki. Smród mnie nie zabił wyszły super,zrobiłam z kg mąki dałam prawie 6 łyżeczek amoniaku. Pozdrawiam cieplutko, polecam, pycha .
Dziękuję jak zrobię to dam znać .:-)
Amoniak czuć trochę tylko w czasie pieczenia, a ciastka "pachną" nim dopóki są gorące /ciepłe/.