Nigdy nie robiłam z owoców mrożonych, ale myślę, że można spróbować. Moim zdaniem nie powinno to woływać na jego smak, najwyżej na konsystencję, bowiem owoce mrożone wydzielą więcej płynu i trzeba dłużej pogotować w celu odparowania nadmiaru. Może też bardziej się "rozciapią". Jak zrobisz to daj znać jak wyszło, bo może to będzie dobry sposób na rozłożenie przetwórstwa w czasie. A na marginesie - czas gotowania liczę zawsze od momentu gdy zacznie wrzeć.
Sądzę, że nie powinno być problemów - ja zamiast robić dżemy w słoikach mrożę owoce i przygotowuje na bieżąco po dwa- trzy słoiczki. Tyle, że czas gotowania musisz przedłużyć o czas rozmrażania owoców - dodać kilkanaście minut. A najlepiej liczyć 20 minut od zagotowania się masy.
Alman, próbowałaś go kiedyś robić z mrożonych owoców? Mam ich trochę w zamrażarce i zajmują miejsce. Szukając przepisów na ich wykorzystanie, trafiłem na ten tutaj i bardzo mnie zainteresował
to jest ciasto na medal! robię go z czym się da z mrozonymi owocami, kokosem skórką pomarańczową, orzechami i śliwkami i zawsze jest pycha i sie udaje dzieki 100-krotne!
Alman-trochę późno ,ale w końcu się zebrałam-żeby zrobić te krokieciki...
Są pyszne i już wiem,że będą gościć u nas częściej.
Serdecznie pozdrawiam
Pyszne! Zrobiłam dużo, miało być na dwa dni, ale przyszli goście i zeż....Bardzo wszystkim smakowały!Extra przepis!
Nie robiłam teraz ale dopiero otworzyłam słoiki.W czasie zakładania (gdy był gorący)wydawało mi się, że jest wszystko w porządku.I dla mnie nie jest za kwaśny (jeśli chodzi o pomidory) tylko trochę za dużo octu.Następnym razem zwyczajnie dam go mniej.Przecież to nic złego,że nie wszyscy lubią te same smaki..Ale to można zawsze skorygować.
Przykro mi, że dla Was za kwaśny. Nie wiem czemu, bo wg mnie nie jest wcale kwaśny. Nie rozumiem jednak, dlaczego komentarze zamieszczacie dopiero teraz, skoro ten sos robi się w sierpniu i wtedy już można go spróbować /jeżeli robiłyście dopiero teraz, to być może że jest za kwaśny, bo i pomidory mają nie ten smak/.Robię go zawsze w tym czasie, bo pomidory są wówczas najtańsze no i najsłodsze, dojrzale na słoneczku, a dodatkową słodycz dają - oprócz cukru - rodzynki.
Dla mnie niestety też trochę za dużo octu..Następnym razem zmienię proporcje...
gusta, gusciki, a mi smakowalo, nawet maz nie domyslil sie ze tam nie ma miesa:-)przepis juz krazy wsrod znajomych pozdrawiam
Smaczne i łatwe w wykonaniu. Wszystkim w domu smakowały. Polecam. Dziękuję za przepis.
Nie kochana nie zaczęłam jeszcze -tym bardziej się cieszę z twojej odpowiedzi-bo czuję,że bym schrzaniła
Dzięki serdeczne za odpowiedź-jak tylko spróbujemy wpiszę wrażenia.Pozdrawiam serdecznie-aga
Sweetya, pewnie już musztarda po obiedzie, ale dopiero teraz tu zajrzałam. Nie dasz nawet rady zwinąć tego jak roladę-ciasto. Farsz po prostu "owijasz" waflem, końce trochę tylko zachodzą na siebie. Myślę jednak że i tak sobie doskonale poradziałaś. Pozdrawiam serdecznie!
Almanku droga chcę się tylko upewnić-piszesz zrolować-czy to mają wyjść taki mini roladki-zupełnie jak ciasto-rolada???Dobrze kombinuję?pozdrawiam;)))
hmmm , u mnie głosy się podzieliły - chłopu i matuli nie przypadło do gustu, za to obie ciotki wtrąchnęły po keksówce w jeden dzień (śniadanko i kolacja), więc jak widać kwestia gustu.