Bitki wołowe w piwie :)
- Mięso kroimy na możliwie najcieńsze plastry. Ja kroję je, kiedy jest zmrożone, wtedy łatwiej o cienkie kawałki. W razie potrzeby rozbić je tłuczkiem.
- Każdy plaster mięsa posypujemy z obu stron przyprawą do grila. Wazne zeby, nie była to ta tradycyjna przyprawa z papryką tylko ziołowa. Ja używam przyprawy ziołowej Kamisa.
- Rozgrzewamy olej w głębokiej patelni lub rondlu, najlepiej teflonowym, zeby mięsko nie przywierało.
- Cebulę obieramy i kroimy na grube plastry. Wrzucamy na olej.
- Dodajemy mięsko, mieszamy. Dusimy mięso i cebulę pod przykryciem aż odparuje nam woda.
- Dolewamy piwka i dalej dusimy, od czasu do czasu mieszając. Możemy tez dolać wina ale ja polecam piwną wersję.
- Po ok. 1,5 sprawdzamy czy wołowina już zmiękała. Jeśli kupiliśmy dobrą powinna być gotowa. Jesli mieliśmy pecha i dostaliśmy mięsko ze starego byka :) to trzeba jeszcze dusić. Ponoć pomaga szczypta cukru.
- Jeśli mięsko jest miękkie dodajemy ananas posypany również przyprawą do grila, w plastrach lub pokrojony na ćwiartki, co kto woli.
- Dusimy wszystko pięć minut i gotowe.
- Najlepiej do bitek pasują frytki z piekarnika ale świetnie smakują tez z ryżem na sypko.
PS. Moje bitki na zdjęciu są jasne, bo z braku wołowinki użyłam świnki. Też dobre i szybciej się robi, ale smaku wołowego mięsa nic nie zastąpi.
PS2. Te dwa paluchy na zdjeciu należą do mojej żarłocznej córci :)
SMACZNEGO!!!!!!