Dzisiaj zostałam zaproszona na wspaniałe tosty i po powrocie do domu, w dalszym ciagu miałam na nie smaka, a poniewaz nie przepadam za kupnym w sklepie pieczywem tostowym, wpadlam na taki oto pomysł:
Na woku stopić niewielki kawałek masła, cebule i czosnek drobno pokroić, posolić i zeszklić. Pieczarki obrać, pokroić, dodać do cebuli. Papryke i oliwki drobno pokroić, dodać do reszty, czekać do odparowania pieczarek, kiedy większość wody odparuje wkruszyć kostke do mięsa, doprawić do smaku. Następnie wszystko zasmażyć, dodać drobno pokrojonej szynki, podsmażyć, dodać startego zółtego sera, i sosu słodko kwasnego. Gotować, póki ser się nie rozpuści. W czasie, kiedy pieczarki odparowywuja, nagrzać piekarnik na 180 stopni, w bułkach, po ich przecieciu na pół, wydrażyć wiekszość srodka, który należy nasmarować masłem i zapiec chwile, do zarumienienia. Następnie bułki nadziać farszem. Można je po nadzieniu chwilę jeszcze zapiec, ale nie jest to konieczne. Wspaniale smakuje na ciepło, ale na zimno też niczego sobie.