Banica jest tradycyjnym daniem kuchni bułgarskiej. Przeważnie jest w formie zawijanego placka i nadziewanego serem Sirene. Można tez spotkać się z nadzieniem mięsnym, szpinakiem lub nawet na słodko. Podaje się ją na ciepło. Bułgarzy bardzo często jedzą Banicę na śniadanie razem z tradycyjnym napojem Bozą - jak dla mnie rewelacja.
Oto jak zrobić własną Banicę:
Włączamy piekarnik na 220 stopni. W międzyczasie przygotujemy ciasto. Do naczynia wybijamy jajka, dodajemy jogurt naturalny i wkruszamy po kawałeczku ser. Całość dokładnie mieszamy widelcem, przy okazji rozdrabniając ser na mniejsze kawałeczki. Otwieramy Filo, rozkładamy na stole i pędzelkiem smarujemy lub nakrapiamy gdzieniegdzie olejem. Następnie nakładamy, a właściwie nakrapiamy nierównomiernie nadzienie, po czym zawijamy płat Filo w rulon i na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układamy w ślimaka. Zaczynamy od środka i zawijamy na zewnątrz. To samo powtarzamy z każdym płatem Filo. Jeżeli zostanie nam trochę nadzienia, to polewamy nim po wierzchu naszego ślimaka. Miejsca, gdzie jest "gołe" ciasto smarujemy olejem i możemy tez pokropić trochę po górze.
Piekarnik już nam się rozgrzał, więc wkładamy ciasto. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy jeszcze około 30 minut na złoty kolor. Każdy piekarnik trochę inaczej piecze, więc sprawdzamy co jakiś czas czy się nie przypala od spodu. Po wyjęciu z piekarnika skropić lekko zimną wodą, przykryć szmatką o odstawić na chwilę żeby lekko ostygło. Wg mnie nie jest to konieczne, ale tak robią Bułgarzy. Banica najlepsza jest gdy jest ciepła, chociaż mi smakuje i na ciepło i na zimno :) Napisałem, że jest to przepis na 5 porcji, chociaż ja sam zjadam od razu połowę, żona z córka po małym kawałeczku, a ja za drugim podejściem resztę.
Całość ma około 2150 kcal
Makro: B-94g, W-206g, Tł-105g