Ciasto chlebowe:
6 łyżek zakwasu pszenno-żytniego (mąki typ 500 oraz 720)
ok. 450 ml letniej wody
150g mąki żytniej typ 2000
550g mąki pszennej graham typ 1350
2 płaskie łyżeczki soli
2 łyżki oliwy lub oleju
50g cukru melasowego
Dodatkowo:
2 łyżki margaryny
2/3 szkl otrębów
To wymyślony na zasadzie radosnej twórczości przepis, który niemal spisałam na straty. Postanowiłam upiec nowy chleb na pszenno-żytnim leniwym, wiecznie głodnym mało kwaśnym w smaku zakwasie, licząc na to, że uzyskam delikatny smak ciasta o drobnej porowatej strukturze. Jednak surowe ciasto mimo cierpliwego wyrabiania nie wyrosło. Byłam przekonana, że pieczenie płaskiego bochenka nie ma najmniejszego sensu, jednak pod wpływem impulsu wstawiłam blaszkę do piekarnika. Po półtorej godzinie wyjęłam wspaniały pachnący, ciężki chleb przypominający w strukturze i smaku sprzedawane w niektórych piekarniach chleby wileńskie lub litewskie. Bez śladu zakalca, prawie niekwaśny i aromatyczny. Idealny do smalcu i żółtego wędzonego sera.
Zakwas na kilka do kilkunastu godzin przed przygotowaniem ciasta chlebowego ożywić (powinien być dokarmiony i mieć od 25 do 29 st. C).
Wszystkie składniki ciasta chlebowego przełożyć do misy i wyrabiać robotem ok. 15-20 minut.
Jeśli chcemy odłożyć z ciasta chlebowego porcję zakwasu na kolejny raz, powinniśmy najpierw wyrobić zakwas, oba rodzaje mąki oraz wodę, odłożyć porcję na zakwas, rozrzedzić ją letnią wodą i ewentualnie dokarmić mąką żytnią typ 2000, jeśli chcemy otrzymać silniejszy i bardziej kwaśny zakwas. Dopiero wówczas połączyć ciasto chlebowe z resztą składników.
Foremkę keksówką o wymiarach ok. 30x15cm wysmarować tłuszczem i wysypać cienką warstwą otrębów. Wlać dość gęste ciasto. Oszczędnie posypać wierzch otrębami. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia nawet na 10 godzin. Ciasto na pszennym zakwasie, w którym znajduje się zaledwie domieszka mocno oczyszczonej mąki żytniej rośnie bardzo wolno, czasem "rusza" dopiero w piekarniku.
Wstawić do zimnego piekarnika i piec 1,5 godziny w temp. 200 st. C w ustawieniu góra+dół. Kroić dopiero, gdy całkowicie wystygnie.
Rewelacyjnie wygląda :) Nigdy nie kupowałam mąki typu graham, bo mam jakieś takie dziwne uprzedzenie do niej, jedząc kilkakrotnie chleb graham, który nie smakował nam.
Ale i nie piekłam chleba z melasą czy cykrem melasowym. Rumieniąć się ze wstydu, przyznaję się, że nawet nie słyszałam o takim cukrze. O melasie i owszem, ale u mnie nie ma możliwości zakupu. Wkn, czy te dodatki wpływają na smak chlebów ?
Odnoszę wrażenie, że cukier melasowy wpłynął na smak chleba, chociaż ręki czy nogi uciąć bym sobie nie dała, ponieważ za małe mam jeszcze doświadczenie z mąką typu graham. Na pewno tego typu cukier wspaniale smakuje do chlebów podawanych do żółtego sera lub miodów. Sam produkt w smaku wydaje się mało słodki, jakby przypalony, cukier jest zbity w jedną miękkawą bryłę, którą trzeba ukruszać :) Drogi :/
mam cukier brązowy i trzcinowy dark muscavado czy coś takiego co będzie lepsze zamiast tego cukru melasowego? Ściskam cieplutko :)
Będzie zupełnie inne. Dark muscavado nie ma tej tajemniczej przypalonej goryczki, którą się chlubi cukier melasowy :) Ale biorąc pod uwagę nikłą ilość cukru, jaką dodaje się do bochenka, wielkiej różnicy nie zauważysz :D
Wreszcie upiekłam i ten chlebuś. Wyrastał ok 10,5 godziny ale warto było czekać bo bardzo ciekawy chleb. Zamiast cukru melasowego dałam cukier trzcinowy.