Gęsi pipek to w żydowskiej kuchni absolutnie legendarna potrawa.Do dziś wielu się spiera co to jest? Ja ze wschodu- to u nas to szyja gesia, ale na południu( może to wpływy aszkenazyjskie?)to gulasz z drobiowych żoładków zapiekany))
Ta nazwa dziś trochę smiesznie brzmi, ale zaręczam,że danie jest rewelacyjne i naprawdę warto go spróbować!
1 gesia, długa szyja(na dwie osoby)))
200g miesa drobiowego/ cielecego, zmielonego
100g wątróbki drobiowej, najlepiej gęsiej
1 jajko
2 cebule
włoszczyzna
bułka tarta(najlepiej chałka))
Gęsi smalec.Niestety bez niego się nie obejdzie.To własnie z niego jest smak!! Ja go kupuję u zaprzyjaźnionych hodowców gęsi.
ziele angielskie
liść laurowy
sól
pieprz
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
Gęsią szyję ugotować we włoszczyźnie.Delikatnie oddzielić skórę.Mięso razem z wątróbką zmielić lub drobniutko posiekać. Dodać zeszkloną na gęsim smalcu cebulę, jajo i bułkę do konsystencji kotletów mielonych.Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową.Dobrze wyrobić dodając odrobinę wywaru.
Gęsią szyję(skórę) napchać farszem,zaszyć bawełnianą nicią lub zawiązać. Nakłuć i parzyć ok godziny w wodzie z liściem laurowym i zielem angielskim.Można upiec.
Jak nadmieniłam-jest też gęsi pipek z żoładków drobiowych ))), ale to chyba robili żydzi aszkenazyjscy....nie sefardyjczycy))Podawać z chałką, kaszą.Mozna w plastrach nawet na zimno.Jeju....jaki smak!!!!
Smacznego)))
PS.U żydów potrawa musiała być koszerna.To ok 3000 zasad.Na tym się nie znam.Ale przepis i bez koszeru jest dobry, polecam))
PS2. Ostatnie badania dowodzą, że gęsi tłuszcz ma podobne działanie do rybiego.Nie posiada złego choelsterolu i jest baaardzo zdrowy.
PS. Natka pietruszki jest "obowiązkowa".
Eeeem, ty Aszkenazyjska, u nas-Sefardyjczyków pietruszka nie rośnie)))Heheheh
Na WŻ jest przepis na taki z żołądków-http://www.wielkiezarcie.com/recipe5283.html
No przeczytałam ten przepis z zoładków...ale liście curry u Żydów to chyba nieznane były, bo rosna raczej w Indiach))
Nie mam pojęcia czy żydzi używają curry,w przepisach które są w internecie wszędzie jest curry w składnikach.A tak na marginesie,u mnie właśnie się pichcą gęsie pipki z żołądków.Zapowiadają się smakowicie.
Dawaj przepis!Chętnie skorzystam!
lexi27 (2013-01-11 21:00)
Gęsie pipki to dokładnie to, co w Twoim przepsie, czyli gęsie szyje nadziewane farszem i pieczone w piecu. Ostatnio miałam okazję spróbować ich w żydowskiej restauracji Ariel, na Kaziemierzu w Krakowie. Zaintrygowała mnie nazwa i zapytałam kelnera co to takiego, a że lubie próbować nowe dania, skusiałam się i nie żałowałam. Gęsie pipki były pyszne ! Teraz mogę je sama przygotować, dzięki Twojemu przepisowi i napewno przepis wypróbuję !