Boczek pokroić w dość drobną kostkę. Podsmażyć - jeśli na teflonie to sam, jeśli na zwykłej patelni to z dodatkiem oleju lub smalcu aby nie przywarł. Cebulę pokroić w dużą kostkę i dodać do boczku z wytopionym tłuszczykiem. Smażyć na średnim ogniu aż cebula się zeszkli.
W międzyczasie przygotować warzywa. Papryki umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w kostkę lub paseczki. Pomidory ponacinać, sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki. Wykroić twardy środek a resztę grubo pokroić. Włożyć do wielkiego garnka.
Do warzyw dodać cebulę i boczek wraz z tłuszczykiem. Dokładnie wymieszać, podlać wrzątkiem i doprowadzić do wrzenia. Następnie zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem co jakiś czas mieszając.
Po ok. 45 min. lecso solidnie doprawić a jeśli trzeba - odlać trochę wody ( to nie ma być zupa tylko papryka w sosie :) ). Doprawiamy naprawdę solidną porcją papryki słodkiej ( aż woda nabierze rudawego koloru ) a resztą do smaku. W mojej wersji lecso jest słodko-ostre.
Gotować jeszcze jakiś czas aż papryka będzie bardzo mięciutka a pomidory rozgotowane. Ew. doprawić i poczekać z konsumpcją chociaż godzinę żeby potrawa nieco się "przegryzła".
Przepis zrobiony wg moich upodobań ( połączenie przepisu moich Teściów, przepisu z internetu i z książki kucharskiej węgierskiej). Wychodzi z tego kilka solidnych porcji więc dla małej rodziny można zrobić lecso z połowy porcji. Przygotowanie składników jest dość czasochłonne ale po dodaniu ich go gara nie trzeba już nad nim ślęczeć :). Potrawa może średnio atrakcyjna wizualnie ale za to bardzo smaczna.
Podawać ze świeżym pieczywem.
SMACZNEGO!
article
recipe
gallery
movie
