Ciasto:
135g mąki żytniej razowej
250g mąki pszennej
30g drożdży świeżych
1 płaska łyżeczka cukru
220ml letniej wody
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy
Sos:
1 puszka pomidorów 450g
1 łyżeczka sproszkowanych borowików
czosnek świeży lub 1/2 łyżeczki sproszkowanego
szczypta soli
Na górę:
250g boczku surowo-wędzonego chudego
200g sera mozarella w bloku
150g buncu
8 niedużych jajek
szczypta soli
1 łyżka oleju
ew. piórka uprażonej na tłuszczu cebuli
Przaśna i prosta. Kaloryczna i brzydka. Niestety również bardzo smaczna, więc od czasu do czasu każdego z domowników nachodzi na nią ochota. Nie należy podczas jej przygotowywania chodzić na skróty. Boczek musi być nie byle jaki, chudy i smakowicie podsmażony na patelni. Do tego świeże wiejskie jaja i bunc, najlepiej majowy, bo taki jest najsmaczniejszy, w innych miesiącach trzeba go próbować przed zakupieniem, żeby ocenić jakość. Taki świeży bunc cudownie roztapia się pod wpływem temperatury i apetycznie ciągnie leistym strymyczkiem od porcji ciasta do naszej buzi.
Jeszcze tylko dwie czarodziejskie dłonie, żeby w ciasto nie wgnieść zbyt dużo mąki i możemy zaczynać...
Drożdże rozetrzeć z łyżeczką cukru, wymieszać z letnią wodą. Dodać przesianą mąkę pszenną oraz mąkę żytnio-razową, sol, oliwę i wyrobić miękkie lekko klejące ciasto. Najłatwiej zrobić to za pomocą robota kuchennego z silnym metalowym hakiem. Jeśli ciasto nie będzie chciało odchodzić od ścianek naczynia, dosypać dodatkowe 50g mąki pszennej. Kulę podzielić na 8 niekoniecznie równych części i podsypując odrobiną mąki uformować w dłoniach lub wywałkować placki o grubości 1 cm. Ułożyć na 2 standardowych blachach wyłożonych papierem do pieczenia, przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 30 minut.
W tym czasie przygotować sos i dodatki.
Zawartość puszki przełożyć do rondelka. Jeśli pomidory są w całości, rozdrobnić je. Dusić z proszkiem grzybowym i solą aż płyn ulegnie częściowej redukcji. Dodać świeżo wyciśnięty ząbek czosnku, dusić do zgęstnienia.
Boczek pozbawić skóry i chrząstek, pokroić w niezbyt cienkie plasterki, wytopić na patelni bez dodatku tłuszczu. Mozarellę zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub pokroić w plastry, bunc pokroić w kostkę.
Wyrośnięte spody podpiec przez ok. 10-12 minut w nagrzanym do 200 st. C piekarniku (ustawienie góra+dół). Posmarować sosem pomidorowym, ułożyć oba rodzaje sera. Na każdą mini pizzę zsunąć ostrożnie ledwo ścięte osolone jajko sadzone podsmażone na patelni z łyżką oleju. Można też rozrzucić na wierzchu zrumienioną na maśle lub oleju pokrojoną cebulę.
Wstawić do piekarnika na około 5 minut, aby jajko się ścięło, a oba rodzaje serów apetycznie roztopiły.
Bardzo przepraszam.......bunz??? jestem zupełny ciemnogród...pomocy!!!!!!!!
Jakiś rodzaj sera.....?????
To syr :) a właściwie ni to ser ni twaróg. Najczęściej do kupienia na Podhalu, jest wpisany na listę wyrobów regionalnych. Przy okazji zauważyłam, że zjadłam "d" w słowie "bundz", więc zmieniłam na tytułowe "bunc", bo i taka nazwa jest uznawana :)
Przy okazji napiszę, że zwykle jest bardzo łagodny w smaku, więc jeśli mamy fanaberię (jak ja :)) wrzucić go do pizzy - należy to zrobić w połączeniu z innymi słonymi w smaku składnikami.