ciasto:
nadzienie:
rozkłócone jajko do smarowania
poduszki można podawać na ciepło lub zimno - na zimno doskonale smakują z plastrem pomidora :)
paszteciki można również mrozić (po upieczeniu lub podpieczeniu) i podawać odgrzane niespodziewanym gościom...
Robiłam dwa razy, z różnymi farszami. Ciasto genialne! Fantastycznie się je obrabia, nie przylepia sie do wałka i świetnie daje się formować. Poduchy wychodzą pyszne. Mają jednak wady- za szybko znikają . Na próbę zamroziłam kilka sztuk i część podgrzałam w piekarniku, a część w mikrofali. Na oba sposoby są pyszne, choć ja osobiście wolę wersję z piecem.
Znowu planuję je zrobić tym razem mają być z pieczarkami i cebulką, takie wg Twojego przepisu (są świetne), i coś na słodko z orzechami (specjalne zamówienie od dzieci). Nadwyżke planuję zamrozić i wyciągać przy różnych okazjach. Dziękuję za fajny przepis
dawno ich nie robiłam i nie pamiętam szczerze powiedziawszy - myślę, że ok 10 sztuk będzie ;)