Jabłka, ser, ciasto drożdżowe razem tworzą bardzo fajne połączenie. Sernik smakuje jak duża drożdżówka z serem przełamana kwaskowatością jabłka - pycha :D
W dużej misce drożdże rozetrzeć z 2 łyżkami cukru (odjąć od szklanki) i mlekiem, dodać trochę mąki, przykryć odstawić na ok 10 minut. Do wyrośniętego zaczynu dodać resztę mąki, 1 jajko, szczyptę soli, 2 łyżki cukru, masło, wyrobić ciasto, przykryć ściereczką. Odstawić na kilka minut do wyrośnięcia.
Biały ser zmielić, dodać pozostały cukier, 2 jajka, budyń, szczyptę soli, otartą skórkę z 1 cytryny, dobrze wymieszać mikserem.
Jabłka obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić w plastry, skropić rumem. Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie z odrobiną rumu.
Ciasto drożdżowe rozwałkować. Formę (ja użyłam formy do tarty o średnicy 32 cm) wysmarować masłem, wyłożyć ciastem. Rozsmarować masę serową, ułożyć plasterki jabłek. Przystroić wiśniami i rodzynkami. Piec 30 - 35 min w temperaturze 200ºC. Gotowy sernik posypać prażonymi płatkami migdałowymi.
Smacznego :)
W składnikach widnieją 3 jajka, w wykonaniu dopatrzyłam się tylko jednego... Co zrobic z resztą? Dodać do masy serowej?
Dzięki za spostrzegawczość - przeoczyłam pozostałe 2 jajka. Tak należy je dodać do masy serowej.
Przepis już jest poprawiony :)
Przepis ok. Wypiek wyszedł nieco za słodki; użyłam szklanki o pojemności 250 ml - być może stąd ta słodycz. Na górę położyłam jabłka i gruszki. Jedyne "zastrzeżenie" mam do ciasta: nie nadawało się do wałkowania, rozciągałam je na blasze dłońmi. Nie miałam też wiśni kandyzowanych, więc je pominęłam.