Jeśli chodzi o tę wóódkę, to szczerze powiem: nie próbowałam. Na pewno wyjdzie słabsze "w mocy", ale myślę ze warto zaeksperymentować. pozdrawiam
Wspaniały przepis!!!Nie sądziłam,że można w ten sposób jadać pomidory.Moje dziecko je uwielbia.Dzięki i pozdrawiam!!!
Mniam, mniam, właśnie koleżanki jedzą i proszą mnie o przepis.
Ja mam chyba naprawdę alergię na selery, ale nie muszę się już martwić pieczeniem pasztecika, nauczyłam męża i piecze sobie i swoim kolegom. Ostatnio musiał upiec z podwójnej porcji, wyszły mu 4 (!) foremki.... Jeszcze raz dzięki Almanku.
One sa boskie, zrobiłam z kremem czekoladowym Schoco, uprzednio schłodziwszy go w zamrazarce i już są zjedzone....Dziekuję za tak łatwy i zaskakujaco pyszny przepisik!!!
Asiek
Mniam, mniam, mniam.....zrobiłam od razu z podwójnej porcji, i dzięki temu trochę ich sobie zostawiłam. Dzięki za super przepis.
Grazia, ja myślę ze chyba długo to można przechowywać, bo to przecież na alkoholu. U mnie w domu nigdy tego nie sprawdziłam ile moze stać, bo było w szybkim czasie pochłaniane. Cieszę się, ze Ci smakuje, ja malibu trzymam w lodówce, najdłuzej wytrzymało chyba z tydzień, ale przez to że musiałam wyjechać..... Pozdrawiam.
Margaryna ma być roztopiona? Czekam na szybką odpowiedź, bo własnie zabieram się za robotę. :)
Wczoraj w nocy upiekłam dwie foremki, i dzisiaj już ich nie ma..... I co ja mam robić?
No i znowu go piekę....on działa jak narkotyk. Mój mąż i córka już się uzależnili, ja chociaż nie lubię selera powoli się wciągam. Może gdybym samam go nie gotowała, to by było inaczej a tak się nawącham tych selerowych zapachów, że jak dochodzi do konsumpcji, to już mam dość selera.
Nie miałam dość silnej woli i spróbowałam już dzisiaj, mimo,że jest jeszcze ciepły. Jest wyśmienity, niepowtarzalny, wyjątkowy....Mojemu mężowi smakuje nawet bardziej niż mnie. O córce już nie wspomnę, pałaszuje juz trzeci kawałek. Dziekuję Alman.
Mniam, mniam, mniam!!! Dodałam tylko jedną papryczkę, bo obie z córką dostajemy wysypki po zjedzeniu czegoś ostrzejszego, ale jak dla mnie to było przewspaniałe. Jak ktos lubi ostre, to niech sobie daje 3 . Ale przepis prosty i oryginalny. Polecam.
Właśnie się piecze, a jutro powiem wam jakie efekty wywołał na twarzach moich najbliższych. I mojej twarzy oczywiście też, ponieważ jestem osobą, która nie znosi selera, ale po tym paszteciku wszystko się może zdarzyć......
Ten trzeci placek mam upiec razem z masą orzechową?
Tobył mój pierwszy w życiu wypiek drożdżowy, i od razu baaaaaaardzo udany. Za długo ją trzymałam w piekarniku,wiec wyszła troszkę za twarda z wierzchu, ale od razu zmiękczyłam skórke posmarowawszy ją masełkiem (sposób mojej babci). Zaczęliśmy jeść pół godziny temu, i juz jednej nie ma, dobrze,ze zrobiłam dwie .