Przepraszam że się wtrącam,nie piekłam nigdy sama pączków,piekłam tylko liliputki z serem. Z tego co się dowiedziałam,pączki nie lubią dużo tłuszczu i cukru do środka .Moja mama na 1 kg mąki daje 1/2 kostki nie masła tylko margaryny.Ciasto wtedy jest lekkie i ładnie rośnie.
Przykro mi bardzo:) nie mam już zielonego pojęcia dlaczego,mnie zawsze wychodzi.
U nas jutro na obiadek:) fajnie że smakowała Malinko
Miło że sałatka smakowała:)
To mój torcik Misiu ,wyszedł pyszny :) przyniosłam kawałek do domu ,bo tylko taki ocalał,wszystkim w klasie smakował ale zapomniałam rady babci, i krojąc nie maczałam noża w gorącej wodzie :( i śmietana pomazała mi ciasto ,na przyszłość będę pamiętać.Bardzo żałuję że ciasto się nie udało,ale miło że krem smakował .Pozdrawiam.
Tak wygląda moje ciasto już po przekrojeniu,do środka dałam dżem morelowy,z braku innego.Moja tortownica jest duża ,ale proponuje zrobić w mniejszej ,wtedy będzie łatwiej przekroić placki.Jak widać ciasto wyrosło i nie ma w nim zakalca.Jak widać wyżej na zdjęciu, nie ma tego ciasta w garnku bardzo dużo,ale wystarczająco żeby go przekroić na trzy części.
Pączuszki są pyszne,robiłam je pierwszy raz:)ale udały się.
Nie jestem wrażliwa :) tylko tak proste ciasto,co się wrzuca do garnka i 5 min mikserem miksuje, jak napisała wyżej moja mama wychodzi 7 letniemu synowi naszej sąsiadki.Dlatego bardzo się zdziwiłam,trzeba tylko przestrzegać przepisu ,a wyjdzie na pewno:) ważna jest temperatura piekarnika ,zawsze nagrzewam do 180 st.Może Misiakasia ustawiła wysoką temperaturę i ciasto nie miało szansy wyrosnąć.Każdy by chciał dostawać same miłe komentarze,tylko trochę przykro że ciasto proste jak drut nie wyszło.Nie wiem jak wysokiego ciasta ,oczekiwała Misia ,trzeba zauważyć ze jest ono tylko z 2 jajek i wystarcza na przekrojenie na trzy :) Jak ktoś chce mieć bardzo wysokie,musi podwoić składniki i upiec w małej tortownicy ,wtedy wyrośnie po za obrecz.:)chciałam Ci jeszcze powiedzieć że wiele razy dostawałam komentarze złośliwe,nikt przepisu nie wykonał ,a napisał ze do jest do kitu .Pozdrowionka.
Przykro mi Misiokasio ,że Ci nie wyszło :(( nie ma takiej opcji że to ciasto nie wychodzi ,ono wychodzi zawsze :) właśnie moje siedzi w piecu,robię ten pyszniutki torcik na Walentynki do szkoły ,zdjęcia wstawię później.Szkoda ze nie wstawiłaś zdjęcia tego zakalca,moim zdaniem albo zapomniałaś dodać sody,albo wcale go nie zrobiłaś .Pozdrawiam
Miło Malko że ciasto smakowało:) pozdrawiam.
Wyglądają bardzo apetycznie:) co to za sosik masz w miseczce?
Mońciu ,skrzydełka mają dużo kleju ,szkoda że nie dałaś,wpadłyśmy z mamą na genialny pomysł :) a mianowicie żeby do 1/4 szklanki wrzącego rosołu, wsypać 2 łyżeczki żelatyny i rozpuścić.Wlać to wszystko do pokrojonego mięska i wymieszać ,Wtedy na pewno się nie rozwali .:) Napiszę uwagę wyżej.Pozdrawiam
Malinko,jak zwykle piękne zdjęcie :) sałatka w Twoim wydaniu wygląda pysznie,miło że ją zrobiłaś.Pozdrowionka
Witaj Till:) z tym cukrem to jest tak,że to zależy jaki mamy ser.Ja kwaśny,trzeba dać tyle co w przepisie,na 1,30kg to nie jest dużo, dajemy szklanki te mniejsze ,żaroodporne,więc po przeliczeniu wychodzi czubata szklanka 250ml.Ale zawsze można sobie jeszcze cukier zredukować, wg własnego gustu.Miło że zrobiłaś nasz sernik i że smakował,następnym razem zachęcam do wlania zapachu cytrynowego,będzie jeszcze lepszy,chyba że nie lubisz:)Pozdrawiam
Miło Nostro, że odważyłaś się zrobić babkę kapuścianą