świeże drożdże i cukier rozprowadzić w 4 łyżkach ciepłej wody, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia
suszonych nie trzeba "wyrastać"
mąkę przesiać do miski, dodać sól, wodę i wyrośnięte drożdże (lub suszone i cukier) wymieszać drewnianą łyżką, potem wyrobić ciasto rękoma na jednolitą gładką masę... żeby ciasto nie kleiło się do rąk ja smaruję dłonie oliwą.
odstawić na godzinę w cieple miejsce do wyrośnięcia
wyrośnięte ciasto uderzyć kilkakrotnie pięścią żeby odpowietrzyć, uformować bochenek, ułożyć na posypanym mąką papierze do pieczenia i ponownie odstawić do wyrośnięcia (na około 45-max 60 minut)
pół godziny przed końcem wyrastania chleba pusty żeliwny garnek razem z pokrywką wstawić do piekarnika nagrzanego do maksymalnej możliwej temperatury.
gdy już chleb wyrośnie oprószyć go mąką i żyletką zrobić nacięcie w kształcie krzyża.
Gorący żeliwny garnek wyjąć z piekarnika, zdjąć pokrywkę, przenieść chleb razem z papierem do garnka, zakryć pokrywką i wstawić do piekarnika. Zmniejszyć temperaturę do 220 stopni i piec 30 minut. Po 30 minutach zdjąć pokrywkę i piec kolejne 30 minut.
po upieczeniu wyjąć chleb z garnka, zdjąć papier i wystudzić na kratce.
chleba nie należy kroić na gorąco, musi "odsapnąć" przynajmniej godzinę bo podczas stygnięcia uzyskuje swoją właściwą strukturę.
przez to że chleb pieczony jest w gorącym w garnku ma dookoła przepyszną chrupiącą skórkę.
polecam każdemu kto ma ochotę na domowy chlebek.
smacznego :o)
PS
pomysł zaczerpnięty ze strony www.chleby.info
artykuł
przepis
galerię
film
