Zainspirowana różnymi przepisami na pasty z pieczonej papryki pomyślałam, że można przecież zrobić pesto do makaronu. Używając papryki zamiast suszonych pomidorów, czy bazylii, a resztę składników w podobnym, pestowym tonie.......Pesto wyszło pyszne i myślę godne wypróbowania, Polecam. :))Papryki przepoławiamy i wydrążamy gniazda nasienne. Połówki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skórką do góry. Wkładamy pod grzałki piekarnikowego grilla rozgrzanego do 180-200st. (u mnie użyłam funkcji grill i wiatrak razem) Pieczemy do delikatnego poczernienia papryk ok 15-20min.
Od razu po upieczeniu przekładamy połówki do foliowego worka/reklamówki i szczelnie zamykamy. Gdy będą letnie wrzucamy do miski i obieramy ze skórki.
Do blendera lub malaksera z nożami wrzucamy papryki, masło orzechowe, sos sojowy, sok z cytryny, tarkowany ser, olej, przeciśnięty lub starty czosnek, starty imbir wg.smaku, trochę chili, pieprzu i soli.
Miksujemy na gładko i dosmaczamy pod swoje smaki.
Przekładamy do słoiczków zostawiając sporo miejsca od góry, nalewamy po łyżeczce oleju, zakręcamy. Pasteryzujemy w garnku wyłożonym ściereczką z zimną wodą sięgającą do 3/4 wysokości słoiczków. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy moc palnika i pozwalamy pyrkotać 20min. Po tym czasie wyciągamy słoiczki na ściereczkę by ostygły.
Smacznego:))