Jesteś tutaj: / / Rumiane pulchne Rogaliki - jak z wystawy

Rumiane pulchne Rogaliki - jak z wystawy

  • Stopień trudności

    Łatwy

Składniki:

Opis:

Zobacz wszystkie komentarze (5)
Krystyna911

(2007-08-30 12:03)

Wybrałam ten przepis na "chybił trafił". Co prawda napisane w tytule "do barszczu" ale zrobiłam wersję na słodko, z serem. Gdy wstawiałm ciasto do lodówki, to byłam pewna że ono urośnie, tak jak inne drożdżowe z lodówki.  Gdy wyjęłam po oznaczonym czasie i ciasto nie urosło, byłam zawiedziona. Ale dzielnie robiłam dalej. Pierwsze sztuki robiłam troszkę większe i posmarowałam jajkiem. Co dwie minuty zaglądałam przez szybkę piekarnika. A one sobie ładnie rosły. Dobrze  że zrobiłam większe odstępy między rogalikami. Wyszły piękne, rumiane, pulchne a jednocześnie delikatnie chrupiącez błyszczącą skórką. Następne sztuki już były mniejsze, ale z wrażenia zapomniałam o posmarowaniu jajkiem. Też bardzo ładnie się zarumieniły ale nie są już tak ładne jak na wystawę.
Okazało się że ten przepis jest z serii "trafił" i zapewne z uwagi na swoją prostotę i szybkość wykonania, a szczególnie smak - będzie często gościł na moim stole (w brzuszku).

Rosa

(2007-08-30 12:49)

czy one są bez jajek?

Krystyna911

(2007-08-30 13:19)

Robiłam dokładnie jak w przepisie tzn. bez jajek. Drożdzę rozpuściłam z 1,5 łyżki cukru, a makę ociupinkę posoliłam. Papieru nie trzeba smarować, bo i tak pięknie schodzą. Cukru jest tylko tyle co w drożdżach, ale przecież nadzienie jest słodkie. Zufałam temu przepisowi, gdyż od dawna robię wg podobnego przepisu paszteciki ( są w moich przepisach) i wiem że zawsze świetnie wychodzą.

Tygrrysek

(2007-08-31 22:08)

Dobrze że zwróciłaś na to uwagę, Krystyno, one rosną dopiero na blaszce :) Poprawiam przepis!

elka

(2008-02-19 15:03)

Suuuuuperowe, zawsze się udaja niezależnie czy robimy je na słodko czy z innym nadzieniem. Ostatnio część rogali była z plasterkiem surowej, chudej szyneczki i zółtym serkiem, muszę powiedzieć, że zniknęły momentalnie zjedzone przez dzieciaki,oczywiście keczupem, eksperyment z kawałkiem parówki też się udał. Druga część rogali została wypełniona bananem a część jabłkiem. 
Lepiej wyszły z bananem, bo sok wylatujący z jabłka lekko podmoczył rogaliki od dołu. Stąd wniosek by rogale wypełniać niezbyt 
mokrymi nadzieniami.
pozdrawiam i polecam ten przepis

Skomentuj
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij