Nalewkę tą, należy przesączać bardzo wolno, kroplami przez bibułke filtracyjną. Właściwie przefiltrowana ma żółtawy kolor i bardzo delikatny smak. Zachęcam do "produkcji" A przepis jest zachęcający, ponieważ nie musi leżakować miesiącami...
Pozdrawiam.
Skinset ...ta porterówka jest raczej mocna, bardziej męska... dużo w niej mocnego trunku...więc w małych ilościach na nasze głowy.. Jest też w moich przepisach przepis, który podałam na lekką damską porterówkę..Pozdrawiam.
Tynko, spróbuj więc ...ale na samym początku rozcieńczaj czyli do wody najpierw dodaj po parę krpoli nalewki, jeśli będziesz widzieć,że córka lepiej się czuje, zwiększaj ilość nalewki ale nie przekraczaj 1- 2 łyżeczki na dzień.. (dla dorosłych 2 łyżka)
Doroto, ja, do nalewki uzywam aloesu wychodowanego przez siebie.... I żeby ciągle miał od 3 - do p5 lat, to co roku urywam zaszczepki i wsadzam..tak, że zanim ten się zetarzeje, to mam już następnego 3-latka.... Podlewany jest czystą odstała 24 godziny wodą... przywożoną od rodziców ze studni, a nie z wodociągów chlorowaną....
Używam go tez bardzo często nie przetworzonego, a po prostu surowego, świeżego liścia.. na wszelkie rany, stłuczenia, opryszczkę, czy choroby skóry.. Pozdrawiam
Tynko, szkoda, że masz uikryte GG i skyp.. ale podpowiem najlepszy na uodpornienie dla dzieci jest miód, jesli tylko nie ma alergii na ten specyfik.
Codziennie rano 1/4 szklanwczki przegotowanej, przestudzonej wody z łyżeczką miodu. Herbatę też mozna słodzić miodem.. nie zaszkodzi, a wzmocni.
W artykułach podałam przepis na PROPOLIS... i jego zastosowanie..mimo, że jest też na spirytusie, ale pędzlowanie, czy wypicie kilka kropelek z wodą... może przynieść efekty.. pozdrawiam.
Tynko... nalewki, tak samo jak niektóre syropy lecznicze zawierają alkohol i to, czy mozna podać je 12 latce, zależy od podejścia rodziców do tego tematu.. Ja osobiście dzieciom nie podaję doustnie nalewki..od czasu do czasu nacieram im plecki i stópki... dla rozgrzania..
Nadia.. no cóż w polsce wszystkie przyprawy są pakowane w iluś tam gramowe opakowania.. i nie kupuję na łyżeczki.
Wiem, że autorka przepisu, czyli niebieska-różyczka odpowiedziałaby tak samo jak ja... z mrożonych owoców też wychodzą smaczne... ja tak robię, mozna i bułki z mrożonych robić i knedle i używac mrożone do ciast... pozdrawiam
a ja przez 5 miesięcy jadłam kleik ryzowy lub kasza manna w kosteczkę i do tego pieczone jabłko!!!!
Już poprawiam : dwa tygodnie
Tak to najprawdziwsza prawda...serce to motor..który napędza nasze życie..i należy o nie odpowiednio dbać..
W dzisiejszej dobie 21 wieku mamy wokół siebie tyle zanieczyszczeń, tyle wszelakiego świństwa, a na dodatek sami jeszcze sobie dodajemy cholesterolu, trójglicerydów, poprzez smaczne słodkie i ociekające tłuszczykiem "żarełko" , papieroski, i nieraz i tylko niektórzy nadużywając alkoholu, że jeśli sami nie zadbamy o serce..to niestety nikt nam nie pomoże..
Mnie smakował, a to, że nie smakuje dzieciakom, to nie znaczy, że ja mam wyrzucić z ulubionych.. pozdrawiam
Widzę, że Dorota wyręczyła mnie w odpowiedzi, za co pieknie dziękuję,...
A w przepisie napisałam, że gorące rozkładamy w słoiczkach, porzadnie zamykamy i stawiamy słoiczki do góry dnem...
Jak najbardziej, im więcej owoców, tym kompot smaczniejszy.... tylko, że ja ten kompot wpisałam jako kompot w diecie lekkostrawnej..i tam on siedzi w dietach.
W innych przypadkach - dla osób zdrowych czy też na kompot wigilijny.. im więcej owoców i przypraw, tym jest smaczniejszy..
i iekawie smakuje... pozdrawiam
wszystkie odmiany łatwo rozgotowujące się... teraz zrobiłam z paierówek, choć przyznam się, że z papierówek robię po raz pierwszy.. ale z innych odmian miekkich już robiłam nieraz i nic mi się nie psuło.Pozdrawiam... .