Comments send by the user Wkn

Wkn (2008-02-01 21:02)

O, przepraszam najmocniej za brak odpowiedzi, ale w tamtych dniach miałam zupełnie inne rzeczy na głowie i strona przeszła na daaaaalszy plan. Ale bardzo się cieszę, że sobie poradziłaś.

Wkn (2008-01-31 20:30)

Gołąbki bardzo proste do zrobienia i niebanalne w smaku. Zamiast je gotować, zapiekałam w dużym przykrytym żaroodpornym naczyniu ok. 1,5 godziny. Gdy odparowała większość sosu, przygotowałam dodatkowy sos do polania. Ok. 1 litra wywaru wymieszałam z koncentratem pomidorowym (ok. 100 ml.), do którego wlałam 150 ml zimnej wody z 4 łyżkami mąki (najłatwiej rozmieszać zakręconym w słoiku twist, po prostu nim potrząsając) i mieszałam do zgęstnienia na niedużym ogniu. Do smaku nieco ostrej papryki, soli, suszonej bazylii. Sos świetnie podkreślił smak gołąbków.
A jak wyszły? Widać na zdjęciu, które wkleiłam bezpośrednio do przepisu.

Wkn (2008-01-27 21:32)

A może w Twoim procesie przyrządzania było coś nie tak? Migdały po zmieleniu na jednolitą głądką masę, odpowiednio długo podgrzewane z cukrem i likierem amaretto, a następnie leżakujące w postaci uformowanego wałka 1 dobę w wilgotnej lnianej ściereczce, zawiniętej dodatkowo w worek foliowy, dają w efekcie kartofelki, miękkie, elastyczne, niekruszące się i wilgotne.
Dlatego całkowitym zaskoczeniem było dla mnie to, co napisałaś o ich sypkości. Nigdy nie wyszły mi sypkie.

Wkn (2008-01-27 21:26)

Dziwne pytanie. Gdyby było zbyt niskie, nie proponowałabym przekrawania.

Wkn (2008-01-26 19:57)

Doskonały, wilgotny, łatwy do wykonania. Zagości u mnie na stałe.

Wkn (2008-01-25 15:52)

Wkn (2008-01-24 21:06)

A niewykluczone :) Trudno jest, wymyślając jakiś przepis, uniknąć podobieństwa. To samo ostatnio zauważyłam, dodając swoje autorskie ciasto na białkowca (http://gotowanie.wkl.pl/przepis28976.html). Parę dni później, wklejając zdjęcia z komentarzy do przepisów zauważyłam, że kilka osób ma dokładnie ten sam pomysł na pieczenie ciasta w postaci dwukolorowych pasków na jednej blasze.
No, ale najważniejsze, że smakuje :)

Wkn (2008-01-10 21:10)

No tak, jest nawet dla początkujących, ponieważ drożdży jest dwa razy więcej niż potrzeba na kilogram mąki - nic dziwnego, że pięknie wyrośnie. W tym miejscu muszę się przyznać, że sama ten trick czasem stosuję w niektórych rodzajach drożdżowych wypieków :)

Wkn (2008-01-10 11:41)

Wkn (2008-01-10 11:37)

O ile mnie pamięć nie myli jest to ciasto z programu Nigella gryzie

Wkn (2008-01-10 10:58)

tu raczej chodzi o 20 g drożdży swieżych, a nie dwie paczuszki suszonych (suszonych byłoby za dużo, ponieważ zwykle daje się ich dwie paczuszki na kilo mąki)

Wkn (2008-01-09 17:39)

Prawda, ale autor już nam niestey nie odpowie :(
Na pewno można tak przyrządzone naleśniki pokroić ukośnie i zapiec w piekarniku. Będą bardziej przypominały małe paszteciki.
Zresztą, niezależnie od tego, którą wersję wybierzemy, danie na pewno będzie smaczne.

Wkn (2008-01-08 20:22)

Wkn (2008-01-07 19:30)

Znam tę metodę od lat, tylko chyba dłużej trzymam buraki w piekarniku - aż skórka zacznie się robić odrobinę chrupiąca. Zawsze piekę buraki do wigilijnego czerwonego barszczu, następnie po przestudzeniu obieram i ścieram na tarce o dużych oczkach. Wychodzą rewelacyjnie, a ten zapach!

Wkn (2008-01-02 20:29)

Nieco przeredagowałam przepis pod względem stylistycznym, nie zmieniając oczywiście składników.
Pieczenie zwykle trwa 3 lub 4 dni. Rozpoznacie ten moment, gdy potrawa będzie gotowa. Podczas przygotowywania wyraźnie zmienia się zapach bigosu, kiedy po spróbowaniu odrobiny nie będziecie się mogli oprzeć pokusie zjedzenia solidnej porcji, będzie to znaczyło, że... jest gotowy.