Dałaś do pieca, koleżanko. Pierwszy przepis a tak działający na wyobraźnię moich kubków smakowych! Do ulubionych!
Dodam, że to pierwsze moje "drożdżowe bez wyrabiania" i raczej się w tym typie nie zakocham. :)
Nadiu, po prostu nie mój smak. Owoców raczej nie było za dużo bo jak widać, pomiędzy nimi podrosło, zamiast kruszonki - lukier (rzadziutki w prawdzie) dosładzał ciasto. Ale i tak, jak dla mnie, zdecydowanie za mało słodkie, za mało wyrośnięte i pulchne. Chyba jednak brakowało mi tego, żeby było porządnie wyrobione. A łatwe i szybkie jest rzeczywiście.
Zaskakująco pyszne (a nie jestem fanką muffinek - Młoda piekła). Z dodatkiem bananów i gruszek.
Upiekłam wczoraj ze śliwkami i gruszkami. Przykro mi to stwierdzić, ale dla mnie jedyną zaletą tego ciasta jest to, że jest łatwe.
A dlaczego "grillowane"?
Ostrej nie widziałam. Łagodną produkuje Kotanyi, jest np. w Stokrotce.
Nie spodziewałam się, że będzie tak pyszne i kruchutkie. Mniam i dzięki za przepis. :)
Bardzo, bardzo smaczny. Następnym razem ogórek pokroję w plasterki, aby całość była ciut rzadsza. Dzięki za przepis.
Robiona po raz kolejny - już nie wiem, który. I po raz kolejny, już nie wiem, który - pyszna! :)
Dobra.... to mało powiedziane. Przepyszna - oczywiście skrzętnie omijałam krewetki. :) Reszta rodziny trzęsła uszami i wcinała za koleją.
A dlaczego czarna kaczka?
Mnie smak nie podszedł w ogóle, jak skrzyżowanie papryki z ogórkiem kiszonym, powtórek nie będzie. Pozostanę przy mniej zdrowej ale dla mnie smaczniejszej - papryce konserwowej. Ale i tak dziękuję za przepis - przynajmniej mogłam spróbować. :)
Mnie smakowały bardzo, mojej rodzince w ogóle - nie dali rady dokończyć. Na drugi dzień zostały przerobione na udka w sosie śmietanowym. Powtórek nie będzie, bo nie gotuję tylko dla siebie - a szkoda. :) Ale przepis polecam.
Dziękuję.