Namaczanka:
80 g ziarna amarantusa
80 g siemienia
50 g słonecznika
50 g dyni
40 g płatków owsianych
375 g wody
Pate fermente:
300 g mąki pszennej chlebowej
195 g wody
1 łyżeczka soli
0,6 g świeżych drożdży
700 g mąki pszennej chlebowej
280 g wody
20 g soli
16 g świeżych drożdży
Namaczanka: Wszystkie nasiona zalewam wodą, mieszam, przykrywam folią i zostawiam na 12 - 16 godzin. Ja zwykle robię to wieczorem.
Pate fermente: Drożdże rozpuszczam w wodzie, dodaję mąkę i sól i mieszam na gładką masę. Przykrywam szczelnie folią i zostawiam w temperaturze pokojowej na 12 do 16 godzin. Ja robię to wieczorem.
Mąkę, wodę, sól, drożdże i namaczankę mieszam do połączenia się składników. Następnie dodaję po kawałku pate fermente, cały czas mieszając. Po dodaniu całości pate wyciągam ciasto ręką do góry przez ok. 5 minut. Przykrywam ciasto folią i zostawiam tak w ciepłym miejscu. Po godzinie wyrastania ciasto składam. odstawiam, aby dalej rosło. Po kolejnej godzinie lekko odgazowuję, odstawiam do odpoczynku na 20 minut. Dzielę na dwa duże albo trzy małe chlebki. Wkładam do keksówek wysmarowanych olejem i odstawiam do wyrośnięcia na ok. 1 - 1,5 godziny. Piekę w piekarniku nagrzanym do 240 stopni przez 40 minut. Jeśli chleb zbyt szybko brązowieje, zmniejszam temperaturę o 10 stopni.
Jest to przepis ze strony Tatter. Ja robię go z mąk mieszanych: pszennych, żytnich i orkiszowych, zachowując łączną wagę. Na pierwszy raz polecam zrobić go zgodnie z przepisem, aby wyczuć jakiej konsystencji powinno być ciasto. Ostatnio np. dodałam zbyt dużo mąki orkiszowej razowej i było zbyt zwarte, ale wiedząc jakie ma być dolałam trochę wody i wyszło ok.
Ziarna też można zmieniać zachowując łączną wagę.
Polecam, jest to mój ulubiony chlebek.