Podobny przepis podałam już jakiś czas temu - " domowy pasztet Rzymianki" :)
O kurczę! Ale w sumie świadczy to, że nie jestem ostatnia sierota i umiem zrobić coś dobrego z tak zwanych resztek :D Pędzę szperać w Twowich przepisach i zerknąć, jakie masz przyprawy, następny upiekę według Twojego prepisu :)
Znalazłam - to ten :) - zapowiada się pysznie i prosto!
Takie pasztety z mięsa "z odzysku" to świetna sprawa. Można do nich dodać a to cebulę, a to suszone mielone grzyby, a to żurawinę. Komu się chce, może sięgnąć jak Ty po parzony boczek, niektórzy mielą podgardle. Ja bezczelnie zebrałam "smalec", który zebrał się na rosole i swoją funkcję spełnił :) Wątróbki, która występuje w wielu przepisach na pasztet parzyć mi się nie chciało, ale widzę, że też uznałaś ją za niekonieczną :)
Czerstwa bułka tarta?
a piekarnik w jakiej temperaturze