1 kg mięsa gotowanego / z rosolu, wywaru,resztki pieczeni /
0,5 boczku wędzonego parzonego
jarzyny z rosołu /marchew,pietruszka,seler/
2 duże cebule
1 łyżka smalcu
1/2 szklanki bułki tartej
3-4 jaja
sol, pieprz,czosnek granulowany,papryka słodka.
Cebule kroimy i podduszamy na smalcu, nie rumienimy.Mięso, boczek,cebulę i jarzyny mielimy w maszynce do mięsa. Dodajemy bułkę tartą, żółtka i przyprawy do smaku.Dokładnie wszystko mieszamy na jednolitą masę. Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do mięsa i delikatnie mieszamy.
Pieczemy w dużej keksówce / lub w dwóch mniejszych/ wyłożonej papierem do pieczenia, w temp.około 180°C około 1,5 godziny. Wyjmujemy z foremki po ostygnięciu.
Mięso gotowane i jarzyny z rosołu przechowuję w zamrażarce, aż uzbiera się odpowiednia ilość.
Barzdo ciekawy sposob na wykorzystanie miesa oraz warzyw z rosolu :)Pozdrawiam
Myślę, że nie ma wielkiej różnicy między boczkiem surowym a parzonym, może surowy daje większy aromat wędzonki. Marchew faktycznie daje kolor. Pozdrawiam !
Dziś zrobiłam z dodatkiem grzybów suszonych (wcześniej oczywiście gotowałam garstkę w malutkiej ilości wody przez ponad pół godziny aż do miękkości), bo nie miałam wystarczająco dużo boczku i bałam się, że będzie za mało aromatyczny. Zachowałam też tym razem jedną marchewkę i starłam trochę gałki. Mieliłam 3 razy. Mięso miałam bardziej zróżnicowane, bo rosół był wołowy z dodatkiem kury. Dodałam też resztkę duszonego mięsa z obiadu z zeszłego tygodnia (wtedy zamroziłam oczywiście :)) No i wyszedł naprawdę pyszny pasztet!!! Jeszcze raz dziękuję Ci Rzymianko za pomysł :) Znakomity!! ps. w zasadzie nie dodaję soli, no bo mięso z rosołu jest już słonawe; pieprz i papryka z umiarem - zresztą cały czas próbuję podczas doprawiania, żeby smak był w sam raz :)
Ja zrobilam wczoraj,wykorzystalam mieso(glownie kurczaka) oraz warzywa z rosolu(oprocz marchewki),dodalam boczek oraz mleko,nie dodawalam bulki tartej, i dodalam tylko jedno jajko.Doprawilam tez po swojemu.W sumie przepis inny,ale glowny pomysl pochodzi od Ciebie,Rzymianko i dla Ciebie DUZA BUZKA za ten pomysl:)
Dziekuje i pozdrawiam.
A to moj pasztecik,w kawalku :)
Polecam do pasztetu dodać trochę usmażonej wątróbki drobiowej, świetnie podnosi walory smakowe wszelkich pasztetów.
Zrobiłam w sobotę ten pasztecik z mięska "po rosole", nie było w nim warzyw więc dodałam 1 cały seler (lekko podduszony z mięsem), trochę posmazonej momencik wątróbki wieprzowej, cebulę i czosnek. Wyszło mi pasztetu 3 rynienki i powiem TO JEST PYSZNE. Dzięki za przepis na wykorzystanie mięska rosołowego kiedy nie chce się piec naleśników na krokiety (jak w moim przypadku