Rybę natrzeć vegetą, oprószyć mąką i usmażyć na oleju. Zdjąć z patelni na ręczniki papierowe (chyba, że ktoś ma inny skuteczny sposób osączania z tłuszczu). Ułożyć na półmisku.
Owoce sparzyć wrzątkiem i wyszorować szczoteczką, odkroić z nich kilka CIENIUTKICH plastrów - najlepiej tych środkowych; z pozostałych części wycisnąć sok.
Teraz radosna twórczość: należy rybę i plasterki cytrusów skomponowac w sposób miły oku, np. każdy plasterek naciąć od brzegu do środka i "postawić na sztorc"; można plastrami przedzielić kawałki ryb. Żelatynę zalać kilkoma łyżkami zimnej wody i pozostawić do napęcznienia. Po chwili zalać wrzątkiem, rozmieszać. Gdy ostygnie, dodać sok z owoców i koniak. Ten ostatni należy dodawać b. ostrożnie - jedna łyżka za dużo zepsuje smak potrawy. Łyżką wlać na półmisek i uzbroić się w cierpliwość.
zorina (2006-11-25 17:29)