Ups pomyłka, z powodu śmietany, nie kefiru, ciasto po upieczeniu polewasz śmietaną i dlatego jest takie gumowate i dlatego mnie tak bardzo smakowało.
nire, chyba Ci wyszło, bo to ciasto jest takie gumowate z powodu kefiru, pozdrawiam.
Ciasto bardzo dobre, piekłam na blaszce 25/40, placki był bardzo cieniukie, szbko się upiekły, piekłam w 180 st. termoobiegu przez 15 min, a oto efekt. Troszkę ciasto dla mnie mało słodkie, w przyszłości do ciasta dam więcej cukru.
Dzięki za przepis, napewno nie raz go jeszcze zrobię, pozdrawiam Basia.
Robiłam go w zeszłym roku, ale nie pamiętam czy urósł, zobaczymy na razie zostawiam go tak jak jest, dzięki dziewczyny.
No to chyba będę go zbierać ze stolika, a może można go jeszcze przełożyć do większego gara ?
Dziewczyny, czy któraś może pamięta, czy ten jeszcze surowy, przeznaczony do leżakowania piernik urośnie? W ubiegłym roku miałam większy garnek, a teraz dałam do mniejszego (tak się złożyło) i ciasta jest w nim pod samą górę, jak urośnie to chyba będę go zdrapywać ze stolika, pozdrawiam Basia.
Maleno, dlaczego Twoje ciasto jest białe, moje też już od dzisiaj leżakuje, ale jest brązowe, nie zapomniałaś dać przyprawy piernikowej?
emma, barwnik dodajesz jak dajesz cukier, jak już jest fajnie połączony i robi ci się klucha to wtedy barwnik, ale powolutku i troszkę.
Krysta, ciacho pyyyyyyyyyyyyszne, robi się je bardzo szybko. Na razie padły mi baterie i nie mogę wstawić zdjęcia, ale jak ciasto nie zniknie to na pewno wstawię. Masę robiłam ściśle wg przepisu i muszę przyznać, że wychodzi jej bardzo dużo, bałam się że wyleje mi się z blachy (robiłam na blaszce 25/40). Polecam wszystkim bo jest warte zrobienia, dziękuję za przepis i pozdrawiam serdecznie.
Dzisiaj robię Twoje ciacho, biszkopt już upieczony (bo jakoś wolę upiec biszkopt), dam znać jak będzie gotowe, pozdrawiam Basia.
Tak dobrze myślisz, chodzi o tzw "niebieskie mleko", w Rybniku można go dostać napewno w Tesco, w innych dużych sklepach przeważnie jest granulowane, ale ono nie nadaje się do tej polewy, albo też można dostać w małych sklepikach, pozdrawiam (czyżbyś też mieszkała w Rybniku?)