Ciasto:
Margarynę, żółtka i cukier zmiksować. Dodać pozostałe składniki, kolejność nie ma znaczenia, miksować, na koniec delikatnie wymieszać z pianą ubitą z białek. Uważać z cynamonem, bo zbyt duża ilość może zepsuć smak.
Wykonanie tego zajmuje ok. 5 minut.
Piec około 30-40 min w około 180
0C na blaszce 34 cm x 23 cm (mierzona od spodu).
Po upieczeniu ciasto ma ok. 3 cm wysokości.
Krem:
Około 1,5 litra zsiadłego mleka, które liczy sobie przynajmniej 2-3 dni, odsączyć na sicie przez kilka godzin, nie mieszać. Po odsączeniu powinno go być 1,5 szklanki.
Utrzeć masło z cukrem, bardzo powoli dodawać mleko i nadal ucierać. Jeśli składniki mają temp. pokojową, to nie powinno się zwarzyć. Gdyby jednak..., to miskę z kremem wstawić na trochę(1-2 min.) do gorącej wody, miksować. Krem zrobi się rzadki, ale potem ochłodzi się i zgęstnieje.
Gotowym kremem smarować zimne ciasto. Można udekorować posypując przez sitko odrobiną kakao lub też potarkowaną czekoladą.
Przechowywać w chłodnym miejscu w przykrytym pojemniku lub chroniąc folią przed różnymi zapachami.
Ciasto piekę od 20 lat, przepis pochodzi od mojej mamy. Ciągle mam chęć spróbować dodać do kremu gęsty jogurt lub gęstą kwaśną śmietanę, czas mija, a ja ciągle z tym mlekiem. Pewnie dlatego, że mam możliwość zdobycia mleka prosto od krowy.