Dziękuję. Fajnie, że ten przepis był dla Ciebie inspiracją. A jeszcze fajniej, że ciasto wyszło dobre i nie stwarzało problemów :))).
Inspirując się tym przepisem zrobiłam ciasto dając 1 żółtko,ok.30 dkg mąki i reszta jak w przepisie.Ciasto świetne,pięknie się z nim pracowało,nie kleiło się do rąk-bardzo polecam.
Wrzucam źródło inspiracji (tutaj, bo nie chcę zawracać głowy Adminom przed Świętami), żeby nie było "niedomówień":
http://gotowanie.onet.pl/przepisy/ciasto-na-pierogi-lub-uszka-uniwersalne,95442.html
"Podglądałam" też Makłowicza, Okrasę i moją Mamę w przy stolnicy (ja pilnowałam głównie gotowania i wybierania piergali). :)))
Krystyna911 dziękuję za fotkę z cudnymi pierogami, moje nie mają aż tak wyszukanych zdobień. Pozdrawiam.
ja też robię na pierogi ciasto z jajkiem oraz z masłem i odrobiną oleju. Jeszcze nigdy nie było twarde po ugotowaniu. Jest takie lekko al dente.
Do wzmocnienia kolorku dobry jest olej o wyrazistej barwie (u mnie rzepakowy, tłoczony na zimno - jest ciemno złocisty i pogłębia żółtkowy - jajeczny odcień). Oleje rafinowane są dużo jaśniejsze i jakby mniej "oleiste".
Napisz proszę jak wyszło u Ciebie to wielojajeczne ciasto.
W takim razie u mnie również będą z tego ciasta pierogi wigilijne, lubię żółte i średnio miękki. Dzięki!
Nie są ani troszkę twarde (białko jest tylko jedno, a to ono utwardza ciasto). Zmiękcza je i masło i olej. Nam smakowały i chyba właśnie z tego ciasta ulepię w tym roku uszka i pierogi (próbę przedświąteczną przeszły na 5+). Pozdrawiam.
Smosiu czy po ugotowaniu pierogi nie są bardzo twarde od jajek?
Podaję źródło inspiracji tutaj, bo edycja przepisu jest możliwa tylko za zgodą Adminów:
http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3432/tort-chalwowy
Dziękuję Autorce w imieniu swoim i wszystkich chałwowych łasuchów (czyli Męża i Sąsiadów). Pozdrawiam .
Dobry sposób z tym biszkoptem wylewanym na masę makową/jabłkową czy inną, prawda? W jednej foremce i przy jednokrotnym nagrzewaniu piekarnika oszczędzamy siły i czas, a efekt bardzo smaczny i delikatny (dużo maku z bakaliami i cienkie ciasto). Taki makowiec lubią nawet dzieci.
Wykonanie kremu nie jest trudne. Wystarczą dwa naczynia, jedno z wrzącą wodą, drugie mniejsze (najlepiej plastikowa miska) i ubijaczka. Syrop na koniec, cienką strużką wlać do białek i ubić dokładnie. Jak masa będzie jednolita i błyszcząca - to gotowe. Potem to już tylko zabawa z nadziewaniem.Powodzenia.
Tak, leciutko by nie był zupełnie surowy, ale też nie wysuszony. Polecam, u nas teraz bardzo często z różnymi dodatkami. Bardziej nam smakuje niż marynowany ze słoiczka.
Biszkoptu z makiem tak nie piekłam ale piekłam w ten sposób biszkopt z jabłkami . Też bardzo dobra wyszła szarlotka
Oj łasuchowy jest ten przepis , mam nadzieję że ten krem uda mi się zrobić