Cieszę się bardzo, że papryka smakowała:))
Witaj Spajdermen,możesz zrobić sobie z ryżem lub makaronem ryżowym,myślę że Kokliko już Ci wszystko wyjaśniła:) dlatego to danie nie nazywa się CHIŃSZCZYZNA tylko chińszczyzna wg Różyczki,poczytaj inne przepisy też jest tam mąka ziemniaczana.
Kokliko bardzo dziękuję za wyjaśnienie,masz rację z tymi mrożonkami, nie raz spotkałam kalafiora i brokuła w mrożonce chińskiej,ale w tej co kupiłam na szczęście nie było tych dodatków,mrożonka była typowo chińska,dodałam kurek smakowało wybornie,lubię trochę namieszać po swojemu:) Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Ci życzę.
Aerinko z łazankami ma trochę inny smak jest bardziej zawiesista,ale bez też jest pyszna,dzisiaj mieliśmy na obiad własnie bez łazanek:)zostało jeszcze na jutro.
Myślę że to wina buraków:)mój barszczyk zawsze czuć burakami,ma piękny kolor,używamy zawsze bardzo krwistych buraków,odmiana nazywa się Czerwona kula.Odkąd pamiętam, zawsze babcia taką sieje na działce,są bardzo ciemne.
Z 1,5 kg buraków barszczyk powinien być esencjonalny.
Surówka z tej odmiany buraków,nie wymaga dodawania cukru ,są bardzo słodkie same w sobie:)
Zrobiłam ciasto z Tego przepisu tylko z rodzynkami,mimo że ładnie urosło nie udało się:( w smaku dobre,ale kluchowate i strasznie ciężkie,moim zdaniem powinno być 3/4 szklanki cukru,zdecydowanie mniej oleju i same żółtka.
Bardzo mi miło że smakowały pulpeciki:) Pozdrowionka
A to nasze świeże grzybki,mrożone,i trochę już ususzonych:)a przy okazji,wczorajszy połów taty:) następna porcja rybek w pysznej zalewie octowej,tak zrobione ryby są pyszne ,gdy się je trzyma w lodówce,z zalewy robi się galaretka:)
Oj tak, jak będą te pierożki u Ciebie następnym razem,to poproszę krok po kroku:)
No to teraz wiem:) na jeden krążek nakładasz mięsko,drugim przykrywasz,sklejasz i zawijasz podobnie jak uszka,czy tak? uszka i pierogi umiem bardzo dobrze,farsz przypomina mi trochę kołduny litewskie,naprawdę wyszły Ci bardzo apetyczne,też takie zrobię w najbliższym czasie:)
Cudne,aż ślinka leci,jak to jest sklejane,wyciać krążki,nałożyć farsz i jak dalej skleić żeby wyszło jak Twoje?
Violu, bardzo mi miło że skorzystałaś z tego przepisu:) pozdrawiam
Urszulko,oczywiście że można zrobić z dnia na dzień,usmażone kotlety przełóż z patelni razem z tłuszczykiem do rondla,lub innego mniejszego garnka,i schowaj do lodówki,na drugi dzień,wlej do nich1/4 szklanki wody i podgrzewaj na malutkim ogniu pod przykryciem,zawsze tak robimy u nas w domu jak zostaną na drugi dzień,są pyszne!
Zapomniałam napisać:)że goście zjedli wszystko, i bardzo zachwalali taki rosołek:)
Carmen więc nie jedz:)a ja będę jeść, bo jest pyszny! poza tym, kaczka barbie nie jest w ogóle tłusta.
Zwykłe też będą pasować do tej sałatki,śledzik lubi ziemniaki,mozna zrobić ze zwykłymi:) bez ziemniaków nie robiłam.