Wspaniałe, soczyste i aromatyczne mięso, do błyskawicznego przygotowania w szybkowarze lub piekarniku.
1 duży udziec indyczy, z koscia, bez skory i widocznego tluszczu
zioła: po 1 gałązce lawendy, listków laurowych, tymianku i rozmarynu (najlepiej żeby były świeże, ale można też użyć po 1 łyżeczce suszonych)
kilka posiekanych ząbków czosnku
1 łyżka oliwy
sól, kolorowy pieprz, słodka, dobra czerwona papryka w proszku, olej do smażenia
Mięso natrzeć oliwą, ziołami i przyprawami, i marynować co najmniej godzinę, a najlepiej przez całą noc. Nastepnie wyjąć z marynaty, a zioła i płyn, który się wytworzył, odłożyć na później.
W głębokiej patelni dobrze rozgrzać niedużą ilość oleju. Szybko zrumienić mięso z każdej strony. Wlać ok. pół litra wody i po chwili przełożyć mięso do szybkowaru (lub do naczynia żaroodpornego z pokrywą).
Dodać odłożoną marynatę wraz z ziolami i czosnkiem, zamknąć szczelnie i szybkowar i gotować ok. pół godziny (czas zależy od wielkości udźca).
W piekarniku potrwa to nieco dłużej. Jeśli czasu jest pod dostatkiem, polecam dłuższe duszenie, w temperaturze ok.200oC. Mięso powoli duszone, w niezbyt wysokiej temperaturze, zyskuje na smaku i soczystości.
Po uduszeniu zostawiamy mięso, na ok. 10 min, żeby sobie "odpoczęło", zanim zaczniemy je kroić.
Sos można, ale nie trzeba, lekko zagęścić skrobią kukurydzianą lub mąką pszenną wymieszana z odrobiną wody.
Polecam tę pieczeń na ciepło, krojoną w grube plastry, na obiad lub kolację. najlepiej w towarzystwie delikatnej sałaty, która nie "zagłuszy" niecodziennego smaku mięsa.
A pokrojona w cieńsze plastry, bedzie doskonała na zimno, z chrzanem, musztardą, lub sosem tatarskim.