Jasne, że możesz, jeśli nie lubisz lub nie masz. Z wiśniami smak jest bardziej intensywny, ale nie jest to składnik obligatoryjny :)
Tak myślałam, dzięki :)
Pierwotnie też planowałam ustroić ciacho robalami z galaretki ze słomek do napojów, ale czasu nie starczyło i w końcu użyłam gotowych żelków - na szczęście godnie reprezentowały wypiek i nikt nie zgłaszał sprzeciwu, że są za mało realistyczne :) Na słomkowe też przyjdzie pora. I tu od razu pytanie - czym uszczelniasz dół zebranych w stadko słomek, żeby tężejąca galaretka, którą wlewasz nie wyciekała?
No jakoś nie miałam sumienia udekorować soczystymi dżdżownicami wygrzebanymi na podwórku :D
Hihi, no właśnie :)
Pasta rybna przygotowana w domu to super sprawa - może te kupne nie są najgorsze, ale jednak taką "chałupkową" zazwyczaj zjada się z większym smakiem :)
W sumie dosyć znany przepis na pastę z makreli. Robiłam podobną jakieś 15 lat temu, później zaczęłam zdecydowanie preferować pasty bez koncentratów pomidorowych :)
No właśnie chyba trochę przegięłam, i naprawdę wyszedł wiedźmowaty deser - ten niebieski kolor kojarzy się z czymś lekko niejadalnym, i chociaż całość była bardzo smaczna, to jednak jemy oczami i dzieci, które nie "są posikane" za lodami smerfowymi i innym niebieskim i zielonym żarciem, patrzyły na tę galaretkę z lekkim niepokojem :D Następnym razem jednak zastąpię niebieski kolor fioletowym (owoce lasu) a zamiast oczu wrzucę może jakiegoś czekoladowego robala na wierzch :)
Ale komu zależy na efekcie "wow" - polecam wersję ze zdjęcia :D
No, to się nie da ukryć, małpiatka, ale jeśli na taką rozpustę pozwala się dziecku raz od wielkiego dzwonu, to niech ma swoje święto - byle takich naleśników nie zjadło całej góry lub nie kazało dojadać rodzicom, hihi :D
No tak, dzięcięcy raj :D
Ja na halloween rysowałam dzieciakom na naleśnikach kontur nietoperza kakaowym ciastem :)
Dzięki :) Teraz wygląda wypaśnie :)
Czekaj, czekaj, bo chyba czegoś w składnikach nie ma - tego serka brakuje. W ogóle przydałoby się oddzielić w składnikach Biszkopt od Masy serowo-śmiatanowej :) Poprawisz?
Wiesz, jaką ja lubię? Z cebulą i kurkami podsmażonymi na oliwie. Może być boczek, ale nie musi. Pycha są takie proste dania :)
Trudno w ogóle mówić o obchodzeniu Halloween - trochę by to dziwne było. Ale przyjemność dziecku śmiesznym jedzeniem tak jak piszesz warto zrobić :)
To prawda :) Dziś robiłam te mumiczki na próbę przed piątkową imprezą dla dzieci - test przeszły wyśmienicie, mam nadzieję, że gościom również przypadną do gustu :) Zupa dyniowa lub pieczone faszerowane dynie to nie są rarytasy dla małolatów - oni wolą mumie i paluchy wiedźmy :D