A ja robilam te paczki teraz w tlusty czwartek i naprawde byly boskie. dalam troszke malo cukru ale szczerze - w zyciu nie jadlam lepszych. zmniejszylam proporcje i wyszlo mi 15 przepieknych paczuszkow z czego 9 zjadlam ja a reszte maz. dodalam drozdze w proszku bo tu gdzie mieszkam nie ma swiezych i rewelacja.
witaj mialam dzis ochote na ciasteczka i je zrobilam w smaku pycha tylko podczas pieczenia rozlaly sie ale najwazniejsze ze w smaku pycha nie moglam sie opanowac i polowa zaraz zniknela dzieki i pozdrawiam
PAczki nie pekajo podczas smazenia ,nadziane wczesniej,gdy dobrze je sie zkleji przynajmiej mi ngdy nie pekły .Ja zawsze nadziewam pączki przed smarzeniem nigdy po . pozdrawiam
czy kurczaka mam piec pod przykryciem ? Proszę o odpowiedź
Murzynek pierwsza klasa.Jeszcze nigdy nie jadłam tak pysznego murzynka.
Ja robię z podwójnej porcji, wtedy wychodzi jak na zdjęciu. Pozdrawiam!
Ciasto dobre tylko proporcje stanowczo za małe. Wychodzi tego na niewielką formę.
No to teraz ja opowiem ![]()
Albowiem jestem za granica i NORMALNYCH drozdzy tu nie uswiadczy, ani normalnej maki tez nie - zadanie mialam utrudnione. Fakt faktem, ze drozdze w proszku byly teoretycznie polskie, ale nie oszukujmy sie - to nie to samo. Podsumowujac zaczne od minusow: paczki mi sie generalnie ekhm moze nie zweglily, ale BARDZO przysmazyly (smazylam na oleju, podejrzewam ze ma to zwiazek z brakiem wprawy). Poza tym niemozliwoscia bylo nadzianie ich przed usmazeniem - niezaleznie od tego jak bym sie starala, wiec po 3 sie poddalam, nadzialam po usmazeniu i tez byly cacy:)
Poza tym, nie urosly mi tak, jak rogaliki drozdzowe ktorekiedys pieklam w Polsce (winie drozdze). Jesli chodzi o plusy, to nie mialam problemow z wyrobieniem ciasta (a bardzo sie ich obawialam). Poza tym, koniec koncow byly naprawde bardzo smaczne. Unuzalam je w lukrze i w wiorkach kokosowych, wiec zabilo to troche smak nadmiernego zbrazawienia a z cala pewnoscia zakrylo skorke:) Wiec pomimo iz debiut moj nie zostal uwienczony calkowitym sukcesem, a moj irlandzki ukochany nie chcial ich tknac (delikatnie sie wykrecal a ja bylam na tyle dyplomatyczna, aby go nie zmuszac) to koniec koncow uwazam go za udany
Kto nie wierzy niech przeczyta orginalny opis ze strony A. Blikla :-)
PĄCZEK Najsłynniejszy spośród wyrobów naszej firmy pączek z różą jest wykonany z ciasta drożdżowego smażonego na tłuszczu wieprzowym, z wierzchu lekko lukrowany z dodatkiem kandyzowanej skórki pomarańczowej. Ze względu na łatwość jedzenia w ręku, jest często podawany na koktajlach. Przechowywać w temperaturze pokojowej. Jesienią i w zimie chronić przed chłodem, np. nie zostawiać w samochodzie na parkingu, gdyż wtedy szybko czerstwieje.
Ja w tym roku robiłam również - to już 3 albo 4 rok. I naprawdę pączki są boskie. Wiem, że Nutella troche zmodyfikowała proporcje - co prawda nie sprawdzałam, ale wydaje mi się, że 3/4 szkl rozpuszczonego masła jest mniej niż 200 g - ale i tak sie wchlonęło. natomiast bardzo pomocna jest uwaga o mleku - wcześniej już na starcie dodawałam 200 g mąki więcej, teraz wypróbowałam wg tej wersji - pół kilo jest idealnie, gdy doda się mleko tylko do rozczynu i potem będzie powolutku dolewało przy wyrabianiu - tego dolanego wychodzi minimalna ilość. W każdym razie pączki zniknęły w ciągu dwóch dni - i już mam zamówienie na ferie od kolegów syna.
I może jeszcze jedna uwaga - powidła lub marmolada muszą być bardzo gęste - ja tym razem dałam do końcówki powidła średnio gęste (bo tylko takie już miałam) - i niestety te kilka ostatnich pączków się rozdzieliło - wyszły ciastka przekładane powidłami.
janku - smażyłeś kiedyś frytki we frytkownicy elektrycznej? Tam zawsze jest zamknięta pokrywa. W trakcie smażenia wielokrotnie otwieram, sprawdzam czy się usmażyły i jeszcze nigdy nic mnie nie pochlapało, żadne dodatkowe okulary ani maska szlifierska nigdy nie były potrzebne. A z całą pewnością na surowych ziemniakach (bo z takich smażę frytki) jest więcej wody niż na pączkach
No wiec zaryzykowalam - chyba na przekor wszystkim malkontentom - te paczki i musze powiedziec, ze nie wiem czego sie co niektorzy czepiaja. Wiadomo, ze ciasto drozdzowe powinno sie dlugo i dokladnie wyrybiac - wtedy ilosc dodanej ewentualnie maki jest znikoma - ja musialam tylko na koncu lyzke dodac bo mialam bardzo duze jajka. Ciasto wyrabia sie wspaniale proporcje sa jak najbardziej ok. Ciasto zmienia w czasie wyrabiania kilka razy konsystencje i trwa to troche zanim wszystkie skladniki sie dobrze polacza. W mojej maszynie trwalo to okolo 15-tu minut. Co do uwagi kogos, ze skorka pomaranczowa jest dziwnym dodatkiem moge sie tylko usmiechnac. Moze nie jest to dodatek typowy ale w slynnej ksiedze Pani Cwierciakiewiczowej bardzo polecany. Rownierz w slynnej warszawskiej cukierni "U Blikla" gdzie podobno robilo sie w okresie miedzy i powojennym najlepsze (a na pewno jedne z najslawniejszych) paczkow w Polsce dodaje sie wlasnie skorke pomaranczowa i konfiture rozana. Nie musialam tez uzywac zadnej maski itp po przykryciu paczkow. Mam wrazenie, ze chyba nie kazdy/a krytykant/ka je wyprobowal/a idac owczym pedem lub dzielac sie tylko wlasnymi niesprawdzonymi konkretnie obawami.
Rowniez bardzo dobrz sie smaza i jak zachowa sie rozwage i cierpliwosc na pewno sie udadza! No prawie zapomnialabym o smaku ktory jest bardzo wywazony, sa pulchne, lekkie i ne nasiakaja zbyt tluszczem. wygladaja tez slicznie choc nie kazdy ma paseczek :-). Wiec kto jeszcze sie wacha niech nabierze checi i odwagi aby jeszcze dzis w ostatni dzien karnawalu posmakowac tej pysznosci.