Ekkore, a ja się przymierzam do Twojego dyniowego. Zobaczymy, jak wyjdzie.
Dziękuję! Zabieram sie:))
Eko, odsyłacz do szkoły gotowania nie działa , czy to u mnie śnie tak?
Tak, na pewno. To taki ułomek plus minus wielkości paznokcia kciuka.
A drożdży suchych to 1/4 łyżeczki.
Ciasto spokojnie daje radę - jak zmniejszasz czy zwiększasz proporcje chleba ilość drożdży pozostaje ta sama.
Własnie się przymierzam do tego chlebka:) Pytanko - na pewno 3g drożdży ? Bo to się wydaje bardzo mało na taką ilość mąki. Proszę wtajemniczonych co już go piekli o szybką odpowiedź.
Przecież jest napisane...Tylko słowo drożdże - jest "podświetlone" na niebiesko przez reklamę dr Oetkera. To nie moje dzieło i nie miałam na nie najmniejszego wpływu.
Przypominam - gramatura jest dla drożdży świeżych - a nie suszonych. 25 g drożdży świeżych to 7 g suszonych.
Drożdży świeżych.
5 dkg ale czego?
Na Dziugasa kręciłam nosem dopóki nie kupiłam do przepisów - okazał się bardzo smaczny :)
Ano bzzzz. Bo go jeszcze nie znalazłam - choć królestwo serowe u mnie jest. Z opisu Dżiugas przypomina mi emmentalera górskiego więc do tej sałatki by nie pasował. Z racji intensywnych kapar - reszta musi być mało wyrazista.
Ojojoj, bez sera Dziugas?? Oczywiście, żartuję a z przepisu chętnie skorzystam, bo kusi.
Ale mi smaka narobiłaś.
Muszę zrobić - pewnie z indyka - bo mielony boczek niedostępny. A maszynki do mięsa się jeszcze nie dorobiłam.
Pyszna pieczeń, na ciepło zjedliśmy do obiadu. Dodałam więcej przypraw (majeranek, gałka muszkatałowa, natka pietruszki) i kawałek łopatki . Na 30 min przed końcem pieczenia odkryłam folię . Fotka będzie za jakiś czas )) . Pozdrawiam ekkore
.
To ja czekam na przepisy. Może moje czekanie zmobilizuje Twojego lenia?