OwocowaSałateczko - najważniejsze, że smakowały. Rzeczywiście, jeśli smaży się zbyt szybko w troszeczkę za mocno nagrzanym tłuszczu, zamiast zezłocić się zbrązowieją :) A jeśli chodzi o idealnie okrągły kształt - hm, może to kwestia użytego serka... W moim przypadku tak dobrze sprawdził się de-serek Jana, że przy kolejnym smażeniu pączusiów, na pewno będę go szukać na półkach :)
Nie muszę trzymać - one nie mogą nie wyjść. Musiałabyś mieć jakiegoś strasznego pecha, kupując serek-deserek o zbyt luźnej konsystencji lub wilgotną mąkę :)
Sformułowanie "ciasto samo formuje się w kule" podczas smażenia rzeczywiście brzmi nieco niewiarygodnie, ale tak jest. Wystarczy nabrać porcję surowego ciasta na łyżeczkę, porcję niezbyt regularną, przełożyć ją na drugą łyżeczkę, raby nabrała mniej poszarpanego kształtu i zepchnąć do rozgrzanego oleju. Ciasto zaokrągli się podczas wyrastania, a potem samo zacznie obracać w głębokim tłuszczu, smażąc równomiernie z każdej strony. Czasem pęknie, czasem zostaną pojedyncze wypustki jak różki ślimaka :) Większośc ciastek jednak wychodzi bardzo kształtna.
Ewo, za pierwszym razem dodałam twardy droższy ser typu cheddar, ale doskonale nadaje się dowolny ser żółty typu o wyrazistym ostrym smaku - wszelkie droższe twarde goudy, czy ementalery. Ciekawa jestem, jakiego sera użyła APM.
Ale się ucieszyłam z Twojego komentarza APM - na zdjęciu, które załączyłaś paluchy wyglądają wspaniale!
Oj, skręca mnie z głodu, tarta serowa nie chce się dopiec, a tu taka zupa kusi ze zdjęcia, ech...
Też co jakiś czas piekę chleb brioche w maszynie do chleba - uwielbiam jego maślany chałkowy smak. Grubo krojona kromka chleba brioche z masłem i domowym dżemem z czarnej porzeczki to coś wspaniałego. Tylko w przepisie, z którego korzystam jest o wiele mniej jajek, a drożdże są suszone. Nie dodaję też kropli czekoladowych, ale to ciekawy pomysł :)
Znam i wcale nie ze strony Knorra - widać jest to jeden z popularnych przepisów, które krążą to tu to tam :) Lubię połączenie cebuli i białego wina.
Fajne masz pasiaste słoiki - czy co to tam stoi w tle :)
Cudne te bałwany :D
Z moich ciasteczek te doskonale zachowują kształt foremek: http://www.wielkiezarcie.com/recipe65821.html
Czekałam, czekałam na tę relację i z radością doczekałam się :) Wcale niełatwo jest robić dobre zdjęcia z podróży. Twoje nie tylko ogląda się z przyjemnością, ale i z zainteresowaniem, bo towarzyszy im drobny element historii lub jakaś ciekawostka o miejscu, które przedstawiają.
Trochę pochmurny ten Twój Rzym był, ale i tak bardzo bym chciała się w nim znaleźć!
Anka, piękne te dzieła, ale powinny być prezentowane na forum w dziale galeria, a nie wklejone jako artykuł, skoro artykułem nie są. Może jednak zgodzisz się przygotować dla nas prostą fotorelację z etapów wykonania wybranych przedmiotów z papierowej wikliny?
Aniu, bądź tak dobra i dodaj do swojego artykułu opis wykonania tych cudnych dzieł. W obecnej wersji nie są artykułem :)
Pracochłonne, ale warte poświęconego czasu! :)
Bardzo ładne. Bardzo! Niby nic, bo przecież przepis na ciasto i farsz niemal każdemu znany i prosty, ale jednak kształt wiele zmienia :)